Bryan Robson w roli Świętego Mikołaja

Impreza zgromadziła ponad 1200 biegaczy, którzy zbierali fundusze na cele charytatywne.

- Wszyscy byli zawodnicy starają się wspierać Fundację w każdy możliwy sposób. Uczestnictwo w tym biegu sprawia wiele frajdy i cieszę się, że ta inicjatywa odbyła się już po raz ósmy. Miło, że kibice poświęcili nam swój czas i wspierali działalność charytatywną klubu - stwierdził Robson.

- Fundacja Manchesteru United wykonuje fantastyczną pracę i jestem zachwycony frekwencją podczas tegorocznego biegu. To wydarzenie, które przyciąga całe rodziny. Każdy, kto wstaje tak wcześnie w niedzielę, by pobiegać musi być trochę szalony, lecz to dowodzi, że ludzie potrafią wspaniale wspierać inicjatywy charytatywne. Każdy kibic może być z siebie dumny - powiedział jeden z darczyńców, Antony Cotton.

Fundacja Manchesteru United organizuje też inne wydarzenia, wśród których jest bieg rodzinny.

- Startuję w tym biegu od ośmiu lat. Robię to dla szpitala The Christie, ponieważ zmarła w nim moja mama, więc bieg mikołajkowy jest dla mnie osobistym wydarzeniem. Teraz mam własną rodzinę, która do mnie dołączyła. Mój syn ma zaledwie dwa latka, lecz będzie brał udział w biegu już po raz drugi. Najważniejsze, że wspólnie spędzamy czas i wspieramy szczytny cel. To fantastyczna sprawa i ważna cześć naszego świątecznego kalendarza - dodała Caroline Swarbrick.

- Po raz pierwszy miałem okazję uczestniczyć w tym biegu. Sporo biegam i obecnie przygotowuję się do startu w maratonie. Cieszę się, że mogłem się sprawdzić na krótszym dystansie. Ustanowiłem swój rekord życiowy, więc jestem dumny. Najlepszą częścią biegu jest przejście przez tunel prowadzący na Old Trafford. Dla kibica United jest to wyjątkowe przeżycie - podsumował zwycięzca biegu na 5 kilometrów, Matthew Woodward.