W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Louis van Gaal po meczu z Arsenalem nie ukrywał swojej radości z korzystnego rezultatu dla Manchesteru United. Czerwone Diabły pokonały Kanonierów 2:1.
» Louis van Gaal w sobotę mógł cieszyć się ze zwycięstwa z Arsenalem
– To był fantastyczny wynik – stwierdził Van Gaal.
– Mieliśmy sporo kontuzji, a mimo to wygraliśmy mecz. Wyjazdowe spotkanie, a więc bardzo trudne. Arsenal to bardzo dobra drużyna, grająca ofensywny futbol, co wiedziałem już wcześniej.
– To dlatego obrałem taką strategię na to spotkanie i po końcowym gwizdku to ja mogłem się śmiać ostatni. Można sobie jednak wyobrazić, że jeśli Arsenal strzeliłby 1 czy 2 bramki z 5 okazji, które mieli w pierwszej połowie, to spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej.
Van Gaal pytany o to, czy sobotni wynik będzie punktem zwrotnym dla Manchesteru United w tym sezonie, odpowiedział: – Musimy poczekać i dopiero wtedy zobaczymy. Oczywiście to nasze pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, więc piłkarze w szatni byli bardzo podekscytowani. To jednak wciąż tylko jedna wygrana. Musimy potwierdzić teraz ten dobry wynik zwycięstwami w kolejnych dwóch spotkaniach, które będziemy rozgrywać u siebie. Później będziemy mogli powiedzieć, że patrzymy teraz na marsz w górę, a nie w dół – dodał Van Gaal.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (33)
Klimaa: Dobrze mówi. Trzeba skupić się na kolejnych pojedynkach by potwierdzić słuszność wczorajszej wygranej. Brawa dla chłopaków bo Emirates to trudny teren.
CeTe: Van Gaal postapil bardzo madrze wystawiajac taki sklad ! wyobrazacie sobie obrone zlozona z Shaw Blacketta McNaira i Smailinga? to by wygladalo wrecz zabawanie ! A wiecie co jest najsmieszniejsze? ze filozofia van Gaala w pewien sposob zadzialala. Bardzo dobrze ze United na poczatku gralo tymi 3 obroncami ! Teraz to sie strasznie przydalo.
Zawodnicy w tym meczu strasznie mi sie podobali ! byla w niech chec zwyciestwa taka walka do konca ! cieszynka Roo po strzelonym golu wyrazala wiecej niz 1000 slow ! mozecie krytykowac LvG za jego taktyki gadania czy to kiedy zaczyna wywiady od "wedlug mojej filozofii" ale jak dla mnie to jest odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu ten sezon wcale nie jest stracony on musi tylko zdobyc to minimum czyli LM ale nie boje sie powiedziec ze to bedzie cos pieknego jesli on bedzie prowadzil ten zespol za 2 lata bo wydaje mi sie ze to jest taki minimalny czas na zlozenie optymalnego zespolu pod menadzera.
I wielki plus dla Valenci twardy nieustepliwy szybki moze nie ma w glowie zapisanej jakies wielkiej techniki ale serce w ten mecz wlozyl cale ! Tak samo Carrick boze jak mi brakowalo tego chlopa ktory swoim doswiadczeniem i spokojem wprowadzal taka przyjemna atmosfere na boisku.
DDG dla mnie jestes geniuszem ! przepraszam Cie za to ze jak zmieniles van der Sara to w Ciebie nie wierzylem ! Panie del Bosque mam nadzeije ze pan tutaj ogladal ten mecz i wyciagnie wnioski !
jaratkow: Obniżka formy u innych zawodników kończy się tym, że wypadają z pierwszego składu slbo nawet poza ławę. Tymczasem Robin gra... sory: przebywa na boisku zabierając miejsce innym. OK, wczoraj ani nie pomógł ani zbytnio nie przeszkodził. Taka taktyka... ale oczekuję od LvG decyzji o odstawieniu Robina. Chwila refleksji i odpoczynku da mu więcej niż zasłużone (na tą chwilę) gwizdy z trybun.
slasher: Herrera grał już ponad miesiąc temu w meczu z West Bromem. Potem po 45 minutach zastąpił go Fellaini i od tamtej pory jest chyba 2 (zaraz po Van Persiem) w hierarchii "pupilków" Van Gaala. Afro gra dosyć dobrze ale jeżeli chcemy grać kombinacyjnie i kreatywnie trzeba stawiać na Herrerę, któremu nie brakowało ambicji i miał dobry odbiór piłki. Nie wydaje mi się żeby były jakieś ślady po kontuzji skoro 4 kolejki temu był w stanie rozegrać pierwszą połowę.
jaratkow: Żeby "grać piłką po ziemi" i "dawać ją" Robinowi najpierw trzeba tą piłkę posiadać. Wczoraj LvG obrał jedyną słuszną taktykę "zagęszczając" tyły, tak więc ani obecność będącego bez formy Robina - ani też jego ewentualna absencja nie miały wpływu na grę. Przykro to stwierdzić ale... był wieszakiem na koszulkę z nr 20...
Mam nadzieję, że LvG w końcu przejrzy na oczy. Kontuzje kontuzjami, ale dalsze wystawianie RvP w takiej formie jak obecna to... sabotaż
slasher:Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.11.2014 23:47
Wynik fantastyczny - tym bardziej że w pewnym momencie powinno być 0:3 (sytuacja Di Marii), ale styl gry jaki prezentuje United nie zwiastuje nic dobrego. Nie widać żadnego progresu, kompletnie nie mamy pomysłu na atak pozycyjny. Brakuje mi tych kombinacyjnych akcji jakie prezentowało United chociażby w Stanach...
Krzyk: Da się zauważyć prostą zależność. Brak Herrery brak kreatywności. Do czasu jego kontuzji można było narzekać na różne aspekty gry, ale nie na kreatywność w konstruowaniu akcji.
slasher:Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.11.2014 23:58
@Krzyk
Zgadzam się w 100%. Miałem nadzieję, że zagra dzisiaj w podstawowym składzie ale się zawiodłem. Nie mam pojęcia dlaczego Van Gaal z niego zrezygnował, do czasu złapania kontuzji prezentował się co najmniej solidnie.
Szilk: Tak to mógł odpowiedzieć każdy z nas, co siedzimy tu w Polsce przed telewizorami, ale on jest najbliżej drużyny, a widać, że niczego tak naprawdę nie jest pewny- to nie jest optymistyczne.
Ariacchi: Rzeczywiscie swietny mecz.Chlopie, to co oni dzisiaj grali to żenada. Dno i kilogram mułu. Zero pomyslu na atak pozycyjny - ZERO! Arsenal wygral nam mecz, taka przykra prawda.
Vaxiu: Chyba jestescie nieswiadomi sytuacji klubowej skoro oczekujecie pieknej gry i 80% posiadania pilki. Rezerwy osiagaja bardzo dobry wynik z Arsenalem ale dla was to malo.
Kontuzja za kontuzja, na boisku gracze ktrorzy dopiero co "ozdrowieli", co mecz zupelnie inna 11 a wy oczekujecie kolektywu! O zgrozo...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.