Arjen Robben: Nie żałuję swojej decyzji

Holender postanowił wówczas rozpocząć współpracę z José Mourinho. Klub z Old Trafford starał się pozyskać 30-latka również po zakończeniu Mistrzostw Świata w Brazylii.

- Naprawdę podoba mi się gra dla Bayernu. To wspaniały klub z fenomenalnym menadżerem. Moja rodzina również jest tutaj szczęśliwa. Żyjemy tutaj od pięciu lat i chcę, żeby nadal tak było. Sytuacja nie może być lepsza, więc nie muszę myśleć o przeprowadzce do innego klubu. Nawet w jednym procencie nie jestem skoncentrowany na ewentualnym transferze - powiedział Robben.

- Nie żałuję odrzucenia oferty United, z Chelsea zdobyłem sporo tytułów. Podjąłem właściwą decyzję i miałem okazję pracować ze wspaniałym menadżerem, jakim jest Mourinho. W Londynie się rozwinąłem jako piłkarz i dwa razy wygrałem ligę oraz zdobyłem Puchar Ligi i Puchar Anglii. Cieszę się z tego, jak układa się moje życie w Bayernie. Myślę, że to najlepszy klub, w jakim grałem.

- Louis van Gaal to szkoleniowiec, który potrafi poprawić umiejętności każdego zawodnika. Najważniejszym punktem w mojej karierze była przeprowadzka z Madrytu do Monachium. To dało mi sporo pewności siebie i nauczyło nowych zdolności. U Van Gaala trzeba natychmiast przystosować się do nowych wymagań i stylu gry. Być może właśnie to dzieje się teraz w United, piłkarze muszą przyzwyczaić się do wysokiej intensywności. Mi to pomogło, stałem się lepszy i silniejszy - dodał Holender.

- Louis van Gaal to zdecydowanie odpowiedni człowiek na stanowisku menadżera Manchesteru United. Zawsze będę się trzymał tego zdania. Jego początki na Wyspach Brytyjskich były trudne, lecz trzeba w niego wierzyć. Wyniki przyjdą, potrzeba po prostu trochę więcej czasu. Van Gaal sprowadził do zespołu wielu nowych zawodników, więc potrzeba czasu na zbudowanie nowej drużyny. Bayern to znakomity przykład na potwierdzenie tej tezy, podobnie jak reprezentacja Holandii. Występ na Mistrzostwach Świata w Brazylii był wyjątkowy, ale w United potrzeba czasu. Jestem fanem tego szkoleniowca, ponieważ wiem, na co go stać - zakończył Arjen Robben.