W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Menadżer Evertonu, Roberto Martínez, jest przekonany, że to Manchester United będzie pod większą presją podczas niedzielnego starcia obu zespołów na Old Trafford.
» Roberto Martínez stara się zdjąć presję ze swoich piłkarzy przed wizytą na Old Trafford
Hiszpański szkoleniowiec wiąże ogromne oczekiwania fanów Czerwonych Diabłów z licznymi wzmocnieniami klubu z Old Trafford podczas letniego okna transferowego.
- Nieważne, czy Manchester United będzie wydawał pieniądze, czy nie. Presja zawsze będzie na nich ciążyła. To globalna marka, której zadaniem jest zdobywanie trofeów. Nie ma różnicy, czy klub przeznaczy na transfery 200 milionów funtów, czy nie, kibice zawsze będą oczekiwali zwycięstw. Co innego, jeżeli klub nie wygra nic przez 15 lat, a potem znacząco się wzmocni. United zawsze grają pod presją - przekonuje Martínez.
- Każda dodatkowa godzina na regenerację jest bezcenna. Nie będę jednak narzekał na to, że gramy o 13:00. Chcemy brać udział w europejskich pucharach i w każdym spotkaniu walczymy o zwycięstwo. Wielkie kluby potrzebują takiej mentalności i my to akceptujemy - dodał Hiszpan.
Klimaa: Cóż za czasy nastały że musimy bać się Evertonu..mam nadzieję że szybko przyjdą czasy iż klub przyjeżdżający na OT będzie grać bardzo defensywnie.
Przed nami najcięższe starcie w tym sezonie, to jest wyzwanie i po tym meczu będziemy mogli powiedzieć coś więcej o naszym zespole.
WielkiTom: Martinez i Moyes to swietni trenerzy Evertonu, ale żaden z nich nawet nie zbliżył się do poziomu jaki osiągnęła w sezonie 1994/1995 drużyna The Tofees prowadzona przez fenomenalnego szkoleniowca Paula Dinkleya, który przedwcześnie zakończył karierę trenerską, śmiało mogę stwierdzić że gdyby został na choćby kilka kolejnych sezonów, kto wie czy Everton dzisiaj nie byłby drużyną walczącą o mistrzostwo Anglii i puchar Ligi Mistrzow.
Rybak997: Cenie gościa,odwala kawał roboty, wcześniej w wigan,gdzie wygrał fa cup,teraz to samo robi w evertonie. Potrafi ukręcić bat z gówna,a to nie sztuka w dzisiejszej piłce,podobną robotę w atm robi Diego. Jeden z trudniejszych meczów biorąc pod uwage brak Wazzy. Obiektywnie remis, serce jednak chce wymęczonego zwycięstwa.
WielkiTom:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.10.2014 11:47
z g.owna.... popatrz sobie na sklad Evertonu, wiekszosc tych graczy spokojnie odnalazlaby sie i wiodla prym w czolowych ligowych klubach, poczawszy od genialnego bramkarza z zespolem Touretta - Howarda, niegdys naszego bramkarza , a zakonczywszy na Lukaku - lowcy bramek jakiego chcialby kazdy klub, smialo by poradzil sobie nawet w Realu Madryt. Nie zapominaj o genialnych weteranach jacy tam graja. Phil Jagielka - zawodnik z polskimi korzeniami, ktorego S. Blumenfeld niegdys polecal dzialaczom z United, ale Ferguson wowczas nie dostrzegl jego potencjalu i po testach w MU trafil ostatecznie do Evertonu, gdzie jest dzisiaj dla nich tym kim Gerrard dla Liverpoolu.
slaweknh: WielkiTom:chyba sie troche rozpedziles.Howard nie wygryzlby ze skaldu Courtoisa skoro Cechowi sie to nie udaje,mialby problemy rowniez z DDG,Hartem i naszym WojtkiemLukaku-dobry napastnik ,wielki talent,ale na teraz nie ma startu do Costy czy Falcao,Aguero,W Realu szczegolnie by duzo gral pewnie CR7 by usiadl albo Bale:-)Jagielka taki geniusz,ze Everton to szczyt jego mozliwosci,chociaz nie,przeciez Moyes kazal Rio obserwowoac jego gre,zwracam honor.
slaweknh: Everton na pewno odczuje mecz pucharowy to bedzie nasz dodatkowy atut.Po blamazu z Leicester City nasza gra obrona w meczu z WH wygladala duzo lepiej.Wielka szkoda,ze zabraknie Herrery,ale coz, moze Flech zagra przyzwoite zawody.Stawiam na bramke Falcao w jutrzejszym spotkaniu.
WielkiTom: Kiedyś managarem Evertonu był Paul Dinkley, legendarny niegdyś gracz Arsenalu i Liverpoolu, zrobił oszałamiającą karierę jako trener Tofees, gdyby nie sędziowie to Everton mógł być nawet mistrzem Anglii (sezon 1995 kiedy wygrało Blackburn), potem nastąpiła era Moyesa, którą przekreślił jednym sezonem Martinez, czy na lepsze czy na gorsze ? Odpowiedz poznamy jutro.
Kenzema:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.10.2014 11:35
dokładnie, Martinez nic wielkiego nie zrobił, prócz ściągnięcia Lukaku. Uważam jednak że ten sezon będzie jednym z ich gorszych od lat. Dlaczego? Przez puchary, widać że nie są przygotowani do grania tak często meczów, wykańcza ich to już teraz (ostatnie mecze i jeszcze ten remis w LE) dlatego trzeba to wykorzystać.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.