Poll: Clattenburg popełnił błąd

mervel: właśnie! dokładnie 20 mistrzostw im wygwizdali!

mervel: właśnie! dokładnie 20 mistrzostw im wygwizdali!

Dryblas: Może i tak, ale ważne, że takie postaci jak Graham Poll też zauważyły błędy Clattenberga i nie wygląda to tak bardzo jakbyśmy sami to sobie wymyślili i starali usprawiedliwić przegrany mecz.

sinedd91: tylko, że Rafael nie atakował niczego. Jak można podyktować rzut karny za brak kontaktu z zawodnikiem rywala ? Proszę Cię.

walentos: z wściekłością? po czym to poznałeś ? że biegł ? zęby miał na wierzchu czy co?

soldier: W końcu za bieganie ze wściekłością zwykło się dyktować rzuty karne...

Biscuit: Toczył piane z ust i głośno na niego szczekał...

0ptimus: Co za dziecinada. Biegł prosto na przeciwnika, nie na piłkę. Przeciwnik to wykorzystał.

sinedd91: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.09.2014 11:52

Może i biegł na przeciwnika, ale po pierwszego nie dotknął po drugie w momencie, w którym Verdy rozpoczął upadanie Rafael był już obok niego z dłońmi na wysokości swojej głowy, żeby pokazać, że go nie dotyka. O podstawieniu nogi mowy nie ma. To, że Verdy wykorzystał oddech Rafael na plecach to zupełnie coś innego. Jeszcze parę lat temu za takie zagranie zawodnik mógłby się cieszyć, że nie dostał żółtej kartki, a teraz byłby rozczarowany, że nie dostał karnego za nura w polu karnym.

Edit: nawet jeśli Rafael biegł z zamiarem faulu, to nie sfaulował rywala. Sam się od tego zamiaru powstrzymal. W myśl obowiązujących przepisów zatem nie dopuścił się zagrania niezgodnego z przepisami. To nie było tak, że Verdy dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom uniknął faulu.

sinedd91: Zresztą ludzie jakie to ma znaczenie. To było jedno zagranie i jedna bramka.
Pomijając tę bramkę daliśmy strzelić beniaminkowi cztery bramki. Nie zwalajmy też całej winy na sędziego, bo sami jesteśmy sobie winni. Przestaliśmy kontrolować spotkanie i emocje, więc mamy rezultat. Nikt nie powie, że Leicester nie miał chęci do gry. Wykorzystali nasze błędy, a my się pogrążyliśmy w chaosie.

Joker7: Byly diabel ten de laet ha ha !

mervel: 2 błędy w jednej akcji dały im gol kontaktowy, a wcześniej kolejne babole kiedy spokojnie ze 2x mógł De Laeta wyrzucić z boiska.
mało ?

kuba055: Dzięki tej bramce wrócili do gry, mieliśmy ich na 2 gole przewagi, 4 bramka wisiała w powietrzu, szkoda że Falcao tego nie strzelił bo byłoby po meczu. A tak złapali w kontakt i uwierzyli w siebie, jeszcze jak sędzia tak ewidentnie pomaga.. nic dziwnego że naszych to dobiło. Oczywiście że obrona jest fatalna, ale bez tego karnego możliwe że nigdy byśmy się o tym nie przekonali w taki sposób.