skywarp: W sumie to ładnie zagrali
David De Gea- ogólnie bardzo pewnie w obronie, ale ten błąd mógł być nie wybaczalny. Miał szczęście ze strony Evansa. Ogólnie mecz jak każdy ze strony Davida
Rafael - całkiem dobrze w ofensywie, niewiele gorzej defensyfie, dobry występ, szkoda tylko, że wszystkie wrzutki miał blokowane, ale chociaż rożne były :)
Evans - pozytywnie mnie zaskoczył, ostoja obrony, mur nie do obalenia, chociaż przy drugiej groźnej akcji mały błąd popełnił, to jednak wtedy to David uratował sytuacje
Blackett - jeśli on ma 20 lat i gra na takim poziomie to nie wiem jak będzie grał w wieku 27-28 lat. Bardzo solidny występ, przyszłość obrony MU.
Rojo - motor napędowy QPR, no cóż wszystkie akcje, które mogły zakończyć się bramką wynikały z jego błędów. Dobrze zachowywał się w ofensywie i defensywie także.
Blind - byłem po prostu pewien od Mundialu, że do nas dojdzie w postaci lewego obrońcy, zanim jeszcze Shaw został zakontraktowany. Dziś pokazał się z jak najlepszej strony na pozycji defensywego pomocnika. Naprawdę dobry występ, miał parę strat, ale ktoś poniżej wrzucił link z podaniami udanymi i nie udanymi (na 112 udanych 107). Asysty może i nie zdobył, ale bardzo dobry debiut w jego wykonaniu.
Herrera - po tournee był trochę niewidoczny w spotkaniach, miał przebłyski, trzeba przyznać, że w poprzednich spotkaniach pomimo przeciętnej gry walczył o piłkę. Dziś nie dość, że o nią walczył to jeszcze asystował i strzelił bramkę. Bardzo dobry występ
Di Maria - co tu dużo mówić, Zawodnik Meczu. Bramka z wolnego, 2 asysty, drugi Ronaldo, a presja związana z nr 7 nawet na niego nie działa. Kapitalny występ.
Mata - też niezły występ, ale mnie nie powalił, to fakt strzelił gola, wymienił kilka podań, ale moim zdaniem stać go na więcej.
Rooney - dobry występ, dużo walczył, strzelał, podawał asystował, prawdziwy kapitan, gorzej już mu szło po zejściu Maty i cofnięciu go do pomocy.
Van Persie - lubię go jako napastnika, ale forma z jaką obecnie gra woła o pomstę do nieba. Może i warunki fizyczne do gry ma, ale to nie jest ten sam Robin co w sezonie 2012-2013. Brakuje mi dawnego Króla strzelców.
Valencia - no cóż, komentator trafił mówiąc, że oklaski podczas zmiany nie są do niego kierowane tylko do debiutującego Falcao. Dziś pokazał, że nadaje się tylko na rezerwę albo po prostu na sprzedaż. No cóż, w jednej akcji piłka sama go okiwała, dobrze tylko, że nie napsuł za wiele.
Falcao - nie ma co od niego cudów wymagać gdyż miał za mało czasu po prostu, ale walczył w polu karnym i się nie poddawał.
Januzaj - młody czaruje, ale niech zacznie grać zespołowo, bo gdyby nie on to może mecz skończyłby się na 5:0