MŚ 2014: Czerwone Diabły w ćwierćfinale mundialu!

Czerwone Diabły w fazie grupowej skompletowały zwycięski hat-trick i zajęły pierwsze miejsce. Podopieczni Jürgena Klinsmanna zgromadzili cztery oczka, co wystarczyło do uzyskania promocji z drugiego miejsca w grupie G.

Belgowie mogli rozpocząć ten mecz w najlepszy z możliwych sposób. Divock Origi wyprzedził jednego z defensorów i znalazł się w sytuacji sam na sam z Timem Howardem. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł jednak bramkarz Evertonu.

W 21. minucie Amerykanie stworzyli sobie pierwszą dobrą okazję do zdobycia gola. Ładna dwójkowa akcja Clinta Dempseya i Michaela Bradleya zakończyła się celnym uderzeniem tego ostatniego.

Mimo, że obie drużyny groźnie atakowały, to do przerwy na tablicy świetlnej nadal widniał bezbramkowy remis.

Dziesięć minut po zmianie stron Divock Origi uderzył piłkę głową po precyzyjnym dośrodkowaniu, lecz futbolówka odbiła się od poprzeczki i wyszła poza linię końcową. Chwilę później dwa bardzo groźne strzały w niewielkim odstępie czasowym oddał Jan Vertonghen.

W 71. minucie Origi zmarnował kolejną znakomitą sytuację. Świetna indywidualna akcja Kevina Mirallasa sprawiła, iż napastnik Lille mógł oddać strzał z komfortowej pozycji, lecz znów na wysokości zadania stanął Tim Howard.

Na kwadrans przed końcem golkiper Evertonu po raz kolejny uratował swój zespół przed stratą bramki. 35-letni Amerykanin wygrał solowy pojedynek z klubowym kolegą, Kevinem Mirallasem.

Czerwone Diabły raz po raz stwarzały sobie dogodne okazje pod bramką Stanów Zjednoczonych, lecz ich uderzenia zwykle okazywały się niecelne lub lądowały w rękach Tima Howarda.

Regulaminowy czas gry nie wyłonił zwycięzcy, więc arbiter zarządził rozegranie dogrywki.

Już po dwóch minutach gracze Marca Wilmotsa wyszli na prowadzenie. Ogromny udział w tej akcji miał Romelu Lukaku, który wygrał pojedynek ze swoim bezpośrednim rywalem i wyłożył futbolówkę do Kevina De Bruyne. Pomocnik Wolfsburga zgrabnie odwrócił się z piłką i umieścił ją w bramce.

Belgowie jeszcze przed zmianą stron zadali drugi cios. Wzorowy kontratak zakończył się trafieniem Romelu Lukaku.

Reprezentanci Stanów Zjednoczonych nie zamierzali jednak składać broni. Wyśmienite podanie Michaela Bradleya zakończyło się pięknym strzałem Juliana Greena i dało Amerykanom nadzieję na wywalczenie korzystnego rezultatu.

W 114. minucie fenomenalne rozegranie rzutu wolnego mogło dać piłkarzom Klinsmanna wyrównanie. Sytuację sam na sam zaprzepaścił jednak Clint Dempsey.

Amerykanie zażarcie walczyli o kolejną bramkę, jednak ostatecznie nie wystarczyło im na to czasu.

Jednobramkowe zwycięstwo zapewniło Czerwonym Diabłom miejsce w ćwierćfinale turnieju, gdzie czeka na nie reprezentacja Argentyny.