Giggs: Wszyscy cieszą się na myśl wyjazdu do USA

Manchester United amerykańską podróż rozpocznie w Los Angeles, gdzie 23 lipca zmierzy się z LA Galaxy. Później przyjdą mecze z AS Romą (Denver, 26 lipca), Interem Mediolan (Waszyngton, 29 lipca) i Realem Madryt (Michigan, 2 sierpnia). Ostatnie trzy mecze zostaną rozegrane w ramach International Champions Cup i jeśli Czerwone Diabły awansują do finału, to 4 sierpnia zagrają też w finale w Miami.

Dla Giggsa nie będzie to pierwsza wizyta w Stanach Zjednoczonych. Walijczyk wspomina swój pobyt z 2003 roku.

– Byliśmy w Portland przez 10 dni, gdzie swoją siedzibę ma Nike. Mieliśmy tam obóz treningowy, a także chwilę na wyciszenie. Trenowaliśmy z samego rana, a później jechaliśmy do miasta na kawę i relaksowaliśmy się, co było naprawdę dobre – mówi Giggs.

– Później pojechaliśmy do Chicago, a następnie zagraliśmy z Juventusem w Nowym Jorku. Jeździliśmy więc do wspaniałych miast i miejsc, w których prawdopodobnie nikt z nas wcześniej nie był. Myślę, że wszyscy zawodnicy z zespołu cieszą się na myśl wyprawy do USA.

– Jest wiele korzyści z takiego zgrupowania. Obiekty treningowe są na bardzo dobrym poziomie. Piłkarze lubią też wyjazdy do USA z tego względu, że w trakcie dnia mogą odpocząć, czy też zrobić zakupy w wolnym czasie.

– W Stanach Zjednoczonych nie jesteś niepokojony tak jak w innych zakątkach świata – dodaje Giggs.