wielkifanMU: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.04.2014 14:14Jeżeli ktoś nie uznaje liverpoolu za naszego wroga, to nie jest pełnym kibicem tego klubu tak jak @DelPiero, a jedynie sympatykiem.
Jakby ktoś związany z lolerpoolem czytał te wasze komentarze teraz( nie daj boże dżerard) to wyśmiałby monitor komputera tak, że 2 godziny trzeba byłoby ścierać.
Największe kanalie i scousers slumsy a niektórzy życzą im mistrzostwa ? Za te wszystkie krzywdy? Za to wszystko co sprawiło, że ludzie tacy jak Gary Neville, Pete Boyle, sir Alex Ferguson zaczęli nienawidzić Scouserów?
Może pokrótce:
- derby (rywale z niedaleko leżących od siebie miast), zawsze rywalizujące miasta, w każdej dziedzinie, nienawidzący się mieszkańcy
- ekscytujące gorące, napięte mecze w których zawsze dochodziło do wielkich starć (Anderson-Gerrard na przykład, Gary Neville vs fani Loserpoolu) i kiedy zawodnik danego klubu oddałby całe swoje zdrowie by jedynie dowalić znienawidzonemu rywalowi. Jestem fanem United, jak jest ostro na boisku to wspieram i bronię swoich, tępię wroga - to chyba normalne
- walka obu klubów o tytuły, zdobywana przez lata ich podobna ich ilość. Chęć strącenia przez Fergusona Loserów z ich pieprzonej grzędy, wtedy Scouserzy naśmiewali się z Fergiego, że strata w ligowych tytułach jest zbyt duża i że nigdy tego nie osiągnie jak zadeklarował, że chce spróbować. Wywiesili transparent swego czasu, żeby Cantona i jego kumple wrócili jak wygrają 18 tytułów i wrócili. Tyle, że na Anfield z transparentem 19 times, kibice United swego czasu
- obłuda loserpoolu, którą można dostrzec na każdym kroku, Shelvey i jego chamskie wskazywania palcem na Fergusona jak dostał czerwoną kartkę po brutalnym faulu na Evansie bodajże, jak wygraliśmy 1-2 na Anfield. Ten sam mecz o którym pisałeś, że Charlton wręczył na ręce Rusha wieniec kwiatów. Miało dojść do podania sobie rąk a co zrobił Shelvey? Pokazał obłudę Loserpoolu, kretyn na oczach tych dwóch legend na trybunach! To ci dopiero pojednanie!
- liczne wypowiedzi jedynie przeciw United piłkarzy, legend, kibiców lfc
- Gerrard i jego prowokacyjne zachowania, zawsze anty-unitedowskie
- Suarez i zajście z Evrą, rasistowskie okrzyki robienie z siebie niewiniątka, ośmieszania całego swojego klubu z mersaysaid i bezczelne bronienie fanów lfc swojego sukinsyna
- Benitez vs Ferguson, ostre wypowiedzi obu stron, niepozostawiani suchej nitki, tylko zwiększyło nienawiść i chęć zniszczenia przeciwnika
- nurkowanie Sturridge'a w ostatnim meczu, błędy sędziowskie i zadowolenie każdego Scousera, że Danny wymusił rzut karny
- fani z lfc:
a) hipokryzja
b) życzenie śmierci sAF'owi, komentarze "umrzyj" w jednym z newsów przed meczem
c) mówienie, że sędziowie i FA nam pomaga nawet jak jest zupełnie odwrotnie
d) obrażanie kogo się tylko da, jeśli ten ktoś jest związany z United
e) zazdroszczenie nam w niesmaczny sposób tytułów i sukcesów
f) umniejszanie naszych sukcesów i szydzenie z nich
- prowokacje Gerrarda, jego wypowiedź: że ma koszulkę każdego z klubów Premier League w domu, ale nigdy nie będzie miał koszulki Manchesteru United i jest z tego "dumny" zero respektu!
- prowokacje Carraghera, kiedy ten przed finałem LM 2008, mówił jak to on nienawidzi Manchesteru i jak bardzo trzyma kciuki za sukces Chelsea, wtedy wygraliśmy po karnych i dżemi zniesmaczony!
- robienie z siebie ofiar na każdym kroku "It's never your fault - always the victims" (zajście na linii Evra-Suarez)
- przyśpiewki fanów LFC po tragedii samolotu w Monachium 58' naśmiewające się z tej katastrofy i z piłkarzy, którzy tego wieczora stracili życie. Trzydzieści jeden lat śpiewali tę obleśną piosenkę, aż w końcu odwróciło się to przeciwko nim, 96 ofiar w Hillsburough, pamiętnego casu "Where's your famous Munich song?" pytali kibice United ale scosuerzy opłakiwali swoje ofiary i nie mieli nawet odwagi odpowiedzieć. Tyle lat cieszenia się z tej tragedii a potem własna równie dotkliwa...
co byli takimi chojrakami nagle przestali, dziwne co? Dranie i idioci
- życie Scouserowymi stereotypami
a) że niby maja lepszy doping od nas, choć to jest tylko stereotyp. Oni jak drużynie kilka lat nie szło odwrócili się od piłkarzy i śpiewali tylko czasem na meczach. Pojawiły się dyskusje co zrobić aby poprawić jakość dopingu, który zamilkł na Anfield. Co robią fani United obecnie kiedy całej drużynie nie idzie? Dalej wspierają cała drużynę, mimo że gramy fatalnie, ciągle kibice klaszczą, śpiewają przy każdym wyniku, fani United poprawili się jeśli chodzi o doping w momencie w którym cała drużyna tego potrzebowała i potrzebuje najbardziej Przegrywamy 0-3 z LFC na Old Trafford ale całe Stretford End śpiewa "20 times 20 times Man United" - to jest prawdziwy doping, nie stereotyp.