W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Bramkarz Bayernu Monachium, Manuel Neuer, nie lekceważy Manchesteru United i przypomina, że 2 lata temu nikt nie stawiał Chelsea w roli faworyta, a Londyńczycy mimo wszystko wygrali Ligę Mistrzów, pokonując w finale ekipę z Bawarii.
» Manuel Neuer, w sezonie 2013/2014, rozegrał w barwach Bayernu 41 spotkań i 23 razy zachowywał czyste konto
- Musimy przypomnieć sobie co działo się dwa lata temu. Chelsea zajmowała szóste miejsce w lidze, a zdołali nas pokonać w finale - powiedział golkiper reprezentacji Niemiec.
- Może w Premier League United nie grają przekonująco, lecz w Champions League to inna drużyna, co pokazali w wygranym 3-0 meczu z Olympiakosem.
- Jeżeli spojrzymy na historię Manchesteru United, to oni zawszę liczą się w walce o wielkie cele, więc nie widzę powodu do lekceważenia tej drużyny.
Manuel Neuer rozgrywał już dwumecz przeciwko Czerwonym Diabłom w Lidze Mistrzów. Jego Schalke uległo wówczas podopiecznym sir Alexa Fergusona, 1-6. Szkot był pod wielkim wrażeniem umiejętności Niemca.
- To zaszczyt dla mnie, że sir Alex docenił moją grę. Mimo wszystko nie rozważałem możliwości dołączenia do Manchesteru United, ponieważ bardzo chciałem grać w Bayernie - zakończył Neuer
jaratkow: Jak ja "uwielbiam" kiedy ktoś bez najmniejszego oporu przyszywa łatkę "słabiutkiego" zawodnikowi, który przez blisko dwa lata nie dostawał szansy gry a gdy już dostał, to wtedy gdy drużyna pogrążona jest w kryzysie, któremu od 10 miesięcy nie potrafi zaradzić trener i jego "sztab". Uważam, że gdyby Buttner i kilku jemu podobnych dostali tyle czasu co zmarnował Moyes wszyscy mówilibyśmy o nich w samych superlatywach
Sancho: Jakby się tak szczegółowo przypatrzeć to faktycznie prawie identyczna sytuacja jak wtedy z Chelsea. Słaby trener, zawodnicy bez formy w lidze i słaba pozycja w tabeli. Historia lubi się powtarzać :) Miejmy nadzieję że Moyes pójdzie po rozum do głowy, postawimy autobus w bramce i wyprowadzimy chociaż z jedną czy dwie zabójcze kontry
Diabelred: Sancho identyczna sytuacja to nie jest, bo u nas przed rewanzem w 1/8 z Olympiakosem Moyes nie zostal zwolniony, a jego obowiazki nie przejal ktorys z jego asystentow, tak jak to bylo wtedy w Chelsea, kiedy obowiazki AVB przejal wlasnie Di Matteo ;)
Akurat w naszym wypadku postawienie autobusu to zly pomysl, bo patrzac na nasza dziurawa i wolna obrone(najprawdopodobniej zagra para Vidic-Rio) niestety, ale wczesniej badz pozniej nam strzela, De Gea wszystkiego nie wybroni... Jak dla mnie to nasi musza sie postarac przejac inicjatywe od samego poczatku i zagrac ostro, wysoko i agresywnie pressingiem, tak zeby Bayern byl zaskoczony takim obrotem spraw jak to bylo w pierwszym meczu z Arsenalem, kiedy to Bawarczycy byli zdzwieni, ze ktos inny prowadzi gre niz oni...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.