Juan Mata opublikował na swoim blogu kolejny wpis. Jak zwykle Hiszpan podzielił się z kibicami swoimi przemyśleniami na temat ostatniego tygodnia.
» Juan Mata nie załamuję rąk przed konfrontacją z faworyzowanym rywalem
Pomocnik Manchesteru United w starciu z Aston Villą zdobył swoją pierwszą bramkę w koszulce Czerwonych Diabłów, a we wtorek w roli widza będzie obserwował zmagania swoich kolegów z Bayernem Monachium.
- Miło spędziłem niedzielę, był to bardzo ładny dzień, zaczerpnąłem nieco oddechu i mogłem przemyśleć pewne rzeczy. Zarówno w futbolu, jak i w życiu, dobrze jest czasem nabrać dystansu i spojrzeć na wydarzenia z większej perspektywy. Jest to potrzebne, bo czas mija zbyt szybko. Nie powinno się popadać w rozpacz po przegranym meczu i wpadać w euforię po zwycięstwie. Po zakończeniu sezonu przyjdzie czas na podsumowania, lecz muszę przyznać, ze sobota na Old Trafford była wspaniała - napisał Mata.
- Nie chodzi tylko o mojego gola. Jak już powiedziałem, nigdy go nie zapomnę, ale myślę bardziej o dobrej grze zespołu. W końcu mogliśmy dać naszym kibicom trochę radości. Krzyczysz, celebrujesz i słyszysz hałas dochodzący z trybun. Uwierzcie mi, to najlepszy rodzaj energii na świecie, aż trudno to opisać.
- Nasz triumf był szczególny, ponieważ przegrywaliśmy 0:1, ale udowodniliśmy sobie, że potrafimy zgarnąć trzy punkty. Nasza pozycja w tabeli nie jest taka, na jaką zasługują fani. Cały czas ciężko pracujemy, by poprawić aktualny stan rzeczy. Wtorek będzie znakomitą okazją, by wspólnie zmierzyć się z nadchodzącym wyzwaniem. Jak wiecie nie mogę brać udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzów w tym sezonie, więc jeszcze raz będę dopingował kolegów z wysokości trybun - dodał Hiszpan.
- Bayern to bardzo wymagający przeciwnik, który dysponuje znakomitym składem. Manchester United nigdy nie bał się jednak żadnego rywala. Spróbujemy wygrać Ligę Mistrzów, ale najpierw potrzebujemy dobrego meczu na Old Trafford - podsumował Juan Mata.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.