W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
José Mourinho przyznał, że po opuszczeniu Realu Madryt był zainteresowany tylko i wyłącznie objęciem sterów w Chelsea. Portugalczyk wsparł również krytykowanego w Manchesterze United Davida Moyesa.
» José Mourinho nie zamierzał zastępować sir Alexa Fergusona
Nazwisko charyzmatycznego szkoleniowca pojawiało się w mediach w kontekście zastąpienia sir Alexa Fergusona. Jego miejsce zajął jednak były menadżer Evertonu.
- Nie wiem, czy sir Alex Ferguson rozważał moją kandydaturę na to stanowisko. On od początku wiedział, że chciałem wrócić do Chelsea. Po tym, jak Real wyeliminował United z Ligi Mistrzów odbyliśmy rozmowę i wówczas jasno zadeklarowałem, że tylko praca Stamford Bridge jest moim celem - stwierdził popularny Mou.
- Jeśli chodzi o Davida, to znalazł się w zupełnie nowym otoczeniu i stara się do niego przystosować. Następny sezon będzie dla niego lepszy i uwaga, uwaga! On nadal może wygrać Ligę Mistrzów w tej edycji. Moyes raczej nie zostanie zwolniony. Chelsea ma inną wizję i chce pracować z ludźmi o nieco odmiennym profilu i strategii - dodał Portugalczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (11)
uzi103: Jak Mourinho mógłby powiedzieć że chciał być trenerem United. Wszyscy wiedzieli, że Moyes zostanie następcą SAF, a po Portugalczyk pójdzie do Chelsea. Może Mourinho nie tyle chciał pracować w Manchesterze ale ma do tego klubu ogromny sentyment.
Cleverli: A, szkoda bo Mourinho to jednostka wybitna wśród trenerów. Polecam wszystkim Jego książkę: Mourinho. Za Kulisami Zwycięstw. Naprawdę wiele ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.