Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Słynny baner zostaje na swoim miejscu

» 27 marca 2014, 00:12 - Autor: Rio5fan - źródło: manchestereveningnews.co.uk
Po przegranym starciu derbowym z Manchesterem City nasiliły się opinie kibiców, którzy domagają się usunięcia baneru z napisem ‘The Chosen One‘ z trybun Old Trafford.
Słynny baner zostaje na swoim miejscu
» Kibice Manchesteru United zaczynają tracić resztki cierpliwości
Napis nawiązuje do sposobu, w jaki sir Alex Ferguson przekazał władzę swojemu następcy. Kiepskie wyniki osiągane przez Manchester United sprawiają jednak, iż sympatycy Czerwonych Diabłów nie chcą już dłużej w ten sposób doceniać szkockiego szkoleniowca.

Sytuacja zaogniła się po ostatnim gwizdku wczorajszego spotkania, kiedy to fani United zamierzali osobiście wprowadzić swoje plany w życie. Specjalna grupa stewardów chroniła jednak baner, który nadal pozostaje na swoim miejscu. Twórcą napisu jest grupa Stretford End Flags.

- Jeśli twoje ego przez dwadzieścia lat było dokarmiane sukcesami, to nic dziwnego, że gorsze rezultaty spotykają się z emocjonalnymi reakcjami. Uważamy jednak, że problemem klubu nie jest tylko osoba menadżera, sprawy sięgają dużo głębiej - stwierdził rzecznik SEF, Sean Bones.

- Wszystko zaczęło się przy stoliku rodziny Glazerów. W krytycznych momentach nie poczynili oni właściwych inwestycji. Sukces United był oparty na pozyskaniu Wayne‘a Rooneya, Rio Ferdinanda czy Cristiano Ronaldo. Do tego doszli zawodnicy ze słynnego rocznika 1992. Brak odpowiednich wydatków sprawił jednak, że przepaść między niektórymi zawodnikami powiększa się i naprawienie takiego stanu rzeczy kosztuje jeszcze więcej. Czasem potrzebny jest także długi czas.

- Ostatniego lata zyskaliśmy nowego menadżera oraz dyrektora wykonawczego. Ed Woodward również nie jest właściwą osobą na swoim stanowisku i zatrudnienie go było błędem. Należało pozostać przy osobie Davida Gilla, który nauczając swoich asystentów mógł zapewnić klubowi płynną ewolucję - podsumował Bones.


TAGI


« Poprzedni news
Wypożyczenia: Podsumowanie wtorku i środy
Następny news »
Fellaini tłumaczy swoje zachowanie w derbach

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (15)


Klimaa: Dla mnie ważna jest kwestia pieniędzy jakie Moyes dostanie latem. Czy aby na pewno jest właściwą osobą która powinna zarządzać tak dużymi pieniędzmi..
» 28 marca 2014, 06:55 #11
MU1212: ten napis ma zostać wypad hejterzy
» 27 marca 2014, 18:03 #10
kociak153: A co on takiego wnosi że ma zostać ?
» 27 marca 2014, 20:52 #9
Krzyk: A ja Ci powiem, że zgadzam się z Panem Bones. Problem sięga znacznie głębiej. Trudno winić trenera, że Ferdinand, który jeszcze rok temu po kiepskim początku później zaczął grać jak profesor, a w tym roku kiedy trener na niego stawiał na początku sezonu to popełniał katastrofalne błędy w praktycznie każdym meczu. Vidic, który w zeszłym sezonie grał całkiem pewnie w tym przypomina cień siebie. Evra już w zeszłym sezonie grał słabo w defensywie, ale teraz nie potrafi zagrać dośrodkowania z polotem, nie mówiąc o Rafaelu, który poza wyjątkowymi przypadkami śle dośrodkowania w kosmos. Nani jest ciągle kontuzjowany, a Young i Valencia grają jak w lidze podwórkowej i ciągle przerzucają pole karne albo ślą piłki w trybuny. Carrick popełnia co drugi mecz poważny błąd w obronie. Na koniec gra w ataku. Czy rok temu graliśmy z polotem? Gdzie tam... Sęk w tym, że w zeszłym sezonie Van Persie potrafił strzelić dwie piękne bramki mając pół dobrego podania, a w tym sezonie potrafi zmarnować 3 setki w jednym meczu. Słaba gra zawodników to oczywiście także wina trenera, nie przecze, nie zmienia to jednak faktu, że jak sezon czy dwa temu rozmawiałem z moimi kolegami - fanami Arsenalu i Liverpoolu to wszyscy zgadzaliśmy się, że United tylko dzięki jakimś cudom jest w stanie walczyć o mistrzostwo, bo kadrowo do Chelsea czy City dzielą je lata świetlne. Fakty są takie, że polowa składu naszej drużyny to przeciętniaki, które nadają się do gry w średniaku ligowym, a wygrane w poprzednich sezonach były powodowane głównie tym, ze każda drużyna, która miała starcie z United, z Fergusonem srała w gacie przed spotkaniem. Teraz po odejściu Fergiego i po kilku porażkach na początku, które odsłoniły prawdziwą słabość tego zespołu każdy jedzie na mecz z United z nadzieją na wygraną. Także trener rzeczywiście jest co najwyżej przeciętny, ale to samo można powiedzieć o większości składu
» 27 marca 2014, 07:50 #8
jaratkow: Krzyk: poruszyłeś bardzo ważny wątek. Przed rokiem też graliśmy nie raz i nie dwa "piach", zawodników też trzebiły kontuzje i też trafiały im się spadki formy. To normalne. Przecież sezon długi, meczów sporo a nikt nie jest z żelaza. Ale do ubiegłego roku wszystko lub prawie wszystko się udawało. Dlaczego? Bo SAF wiedział kto ma doła i jak go na dany mecz odciążyć, przesunąć lub w ogóle nie wystawiać. Ale to wszystko było możliwe gdyż każdy z graczy dokładnie wiedział na jakiej zagra pozycji i czego będą od niego oczekiwać. Dziś tylko Rooney - autentyczny lider naszej drużyny usiłuje szarpać grę i pociągnąć kolegów za sobą. Ale... wygląda to tak jak starcie pospolitego ruszenia z regularną armią. Na początku sezonu któryś z zawodników wyznał, że za sir Aleksa gracze wcześniej wiedzieli,, że wyjdą w pierwszym składzie. Z pozoru mało istotna rzecz a też może mieć znaczenie.Gdy przyglądam się aktualnej grze United coraz więcej wspólnych cech znajduję w grze naszej reprezentacji. I tu i tam są gracze, którzy potrafią rozstrzygać o wynikach meczów. Nie udaje im się to ponieważ grają od siebie za daleko, żeby zagrać razem muszą się więcej nabiegać tylko pożytku z tego niewiele. Nawet jeśli długie podanie dotrze do wysuniętego RvP to zanim dobiegną do niego partnerzy zdąży on już stracić piłkę. W każdym meczu łatwo odnieść wrażenie, że rywali na boisku jest więcej. A oni tylko grają ze sobą na mniejszej przestrzeni i się więcej, a przede wszystkim bardziej efektywnie przemieszczają. Przy okazji tych wszystkich "połajanek" czasem obrywa się Macie. Za Fergusona gdybyśmy mieli Hiszpana mistrzowski tytuł zaklepywalibyśmy w styczniu. Bo grałby na środku a nie spalał tlen na skrzydle. Podobnych "kwiatuszków" Moyes zafundował nam więcej. Ale pora skończyć tą farsę. Pora na nowego menadżera i na nowy United
» 27 marca 2014, 10:01 #7
jaratkow: Krzyk: poruszyłeś bardzo ważny wątek. Przed rokiem też graliśmy nie raz i nie dwa "piach", zawodników też trzebiły kontuzje i też trafiały im się spadki formy. To normalne. Przecież sezon długi, meczów sporo a nikt nie jest z żelaza. Ale do ubiegłego roku wszystko lub prawie wszystko się udawało. Dlaczego? Bo SAF wiedział kto ma doła i jak go na dany mecz odciążyć, przesunąć lub w ogóle nie wystawiać. Ale to wszystko było możliwe gdyż każdy z graczy dokładnie wiedział na jakiej zagra pozycji i czego będą od niego oczekiwać. Dziś tylko Rooney - autentyczny lider naszej drużyny usiłuje szarpać grę i pociągnąć kolegów za sobą. Ale... wygląda to tak jak starcie pospolitego ruszenia z regularną armią. Na początku sezonu któryś z zawodników wyznał, że za sir Aleksa gracze wcześniej wiedzieli,, że wyjdą w pierwszym składzie. Z pozoru mało istotna rzecz a też może mieć znaczenie.Gdy przyglądam się aktualnej grze United coraz więcej wspólnych cech znajduję w grze naszej reprezentacji. I tu i tam są gracze, którzy potrafią rozstrzygać o wynikach meczów. Nie udaje im się to ponieważ grają od siebie za daleko, żeby zagrać razem muszą się więcej nabiegać tylko pożytku z tego niewiele. Nawet jeśli długie podanie dotrze do wysuniętego RvP to zanim dobiegną do niego partnerzy zdąży on już stracić piłkę. W każdym meczu łatwo odnieść wrażenie, że rywali na boisku jest więcej. A oni tylko grają ze sobą na mniejszej przestrzeni i się więcej, a przede wszystkim bardziej efektywnie przemieszczają. Przy okazji tych wszystkich "połajanek" czasem obrywa się Macie. Za Fergusona gdybyśmy mieli Hiszpana mistrzowski tytuł zaklepywalibyśmy w styczniu.. Bo grałby na środku a nie spalał tlen na skrzydle. Wrócę jeszcze do wcześniej rozpoczętego wątku: spadki formy u poszczególnych zawodników. Rzecz normalna. Ale nie jest normalnym, że formy nie daje się odbudować przez cały sezon. A już w ogóle kuriozalnym jest to, że spadek formy ma cały zespół, że Mata który trafił do nas z ławki rezerwowej Chelsea z meczu na mecz prezentuje się słabiej. Podobnych "kwiatuszków" Moyes zafundował nam więcej. Ale pora skończyć tą farsę. Pora na nowego menadżera i na nowy United.
» 27 marca 2014, 10:06 #6
jaratkow: Krzyk: poruszyłeś bardzo ważny wątek. Przed rokiem też graliśmy nie raz i nie dwa "piach", zawodników też trzebiły kontuzje i też trafiały im się spadki formy. To normalne. Przecież sezon długi, meczów sporo a nikt nie jest z żelaza. Ale do ubiegłego roku wszystko lub prawie wszystko się udawało. Dlaczego? Bo SAF wiedział kto ma doła i jak go na dany mecz odciążyć, przesunąć lub w ogóle nie wystawiać. Ale to wszystko było możliwe gdyż każdy z graczy dokładnie wiedział na jakiej zagra pozycji i czego będą od niego oczekiwać. Dziś tylko Rooney - autentyczny lider naszej drużyny usiłuje szarpać grę i pociągnąć kolegów za sobą. Ale... wygląda to tak jak starcie pospolitego ruszenia z regularną armią. Na początku sezonu któryś z zawodników wyznał, że za sir Aleksa gracze wcześniej wiedzieli,, że wyjdą w pierwszym składzie. Z pozoru mało istotna rzecz a też może mieć znaczenie.Gdy przyglądam się aktualnej grze United coraz więcej wspólnych cech znajduję w grze naszej reprezentacji. I tu i tam są gracze, którzy potrafią rozstrzygać o wynikach meczów. Nie udaje im się to ponieważ grają od siebie za daleko, żeby zagrać razem muszą się więcej nabiegać tylko pożytku z tego niewiele. Nawet jeśli długie podanie dotrze do wysuniętego RvP to zanim dobiegną do niego partnerzy zdąży on już stracić piłkę. W każdym meczu łatwo odnieść wrażenie, że rywali na boisku jest więcej. A oni tylko grają ze sobą na mniejszej przestrzeni i się więcej, a przede wszystkim bardziej efektywnie przemieszczają. Przy okazji tych wszystkich "połajanek" czasem obrywa się Macie. Za Fergusona gdybyśmy mieli Hiszpana mistrzowski tytuł zaklepywalibyśmy w styczniu.. Bo grałby na środku a nie spalał tlen na skrzydle. Wrócę jeszcze do wcześniej rozpoczętego wątku: spadki formy u poszczególnych zawodników. Rzecz normalna. Ale nie jest normalnym, że formy nie daje się odbudować przez cały sezon. A już w ogóle kuriozalnym jest to, że spadek formy ma cały zespół, że Mata który trafił do nas z ławki rezerwowej Chelsea z meczu na mecz prezentuje się słabiej. Podobnych "kwiatuszków" Moyes zafundował nam więcej. Ale pora skończyć tą farsę. Pora na nowego menadżera i na nowy United.
» 27 marca 2014, 10:08 #5
Kempes: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.03.2014 18:53

@Krzyk: Nie rozumiem Twojej wypowiedzi

Na początku piszesz że "trudno winić trenera", a na sam koniec że "trener jest przeciętny". Cytując dalej "ale to samo można powiedzieć o większości składu".

Cytujmy dalej

"wygrane w poprzednich sezonach były powodowane głównie tym, ze każda drużyna, która miała starcie z United, z Fergusonem srała w gacie przed spotkaniem. Teraz po odejściu Fergiego i po kilku porażkach na początku, które odsłoniły prawdziwą słabość tego zespołu każdy jedzie na mecz z United z nadzieją na wygraną"

Dla mnie z tej wypowiedzi jasno wynika że obecny trener jest do d..y bo nikt przed potyczką z nami nie sra w gacie tylko wychodzi jak po swoje. I to jest tylko i wyłącznie jego wina.
» 27 marca 2014, 18:52 #4
zylkos1988: przejscie pepego i asysta do bacci bajeczne
» 27 marca 2014, 01:47 #3
jaratkow: Pod rządami Moyesa nawet CR7 by się uwstecznił...
» 27 marca 2014, 05:44 #2
Diabelred: No Rakitic swietnie to zrobil, to tylko pokazuje, ze nawet z topowymi zespolami potrafi on grac. Mam nadzieje, ze jesli nie wyjdzie Kroosem, czy Vidalem, to wlasnie Chorwata Moyes/nowy menago kupi :)
» 27 marca 2014, 12:40 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.