David Moyes wreszcie może odetchnąć z ulgą. Jutrzejsza prasa z pewnością nie będzie tak pełna krytyki pod adresem Szkota, jak miało to miejsce w ostatnim czasie. Menadżer Manchesteru United jest zadowolony z dzisiejszego występu swoich podopiecznych.
» David Moyes wreszcie może być zadowolony z występu swoich podopiecznych
Hat-trick Robina van Persiego dał Czerwonym Diabłom upragnione miejsce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
David, masz za sobą fantastyczny wieczór, co ucieszyło cię dziś najbardziej?
To, w jaki sposób zawodnicy zareagowali na porażkę. Od początku było wiadomo, że potrzebujemy wygranej 3:0, byliśmy to winni także kibicom, którzy fantastycznie nas dziś wspierali. W tym sezonie nie dostarczyliśmy im wielu pozytywnych wrażeń, więc w pełni zasłużyli na ten wieczór.
Co stanowiło dziś różnicę?
Myślę, że napieraliśmy na przeciwnika i dużo biegaliśmy. Wszyscy piłkarze byli niesamowicie zaangażowani. W Grecji z pewnością nie spisaliśmy się dobrze, straciliśmy gola po rykoszecie, a w końcówce mieliśmy szansę na zmniejszenie strat. Dziś wszystko wyglądało już jednak inaczej. Zawodnicy zasłużyli na ten wynik, ponieważ zostawili wszystkie siły na boisku.
Czy osobiście jakoś wyjątkowo postrzegasz ten rezultat?
Nie specjalnie. Wiem, że wielu ludzi z nas żartowało, ale jestem świadomy siły tego klubu i zadań, które przede mną stoją. Nie uda mi się zrealizować tego wszystkiego od razu, lecz kibice już dziś mogli zobaczyć swoją drużynę walczącą ze wszystkich sił.
Powiedziałeś, że znasz możliwości tej drużyny. Czy dzisiejszy wieczór może być punktem zwrotnym w tym sezonie?
Ludzie zadają mi to pytanie za każdym razem, kiedy odnosimy dobry rezultat. Bardzo chciałbym powiedzieć, że zdecydowanie tak właśnie się stanie, ale wiemy, że mamy przed sobą jeszcze bardzo dużo pracy. Dziś wypracowaliśmy świetny wynik i będziemy starali się podtrzymać tę dyspozycję. Jesteśmy świadomi wszystkich przeszkód, czekamy na kolejne wyzwania.
Jak skomentujesz dzisiejszy występ Ryana Giggsa?
Przed meczem spojrzałem na jego statystyki w Lidze Mistrzów i z tego, co pamiętam, to ma na koncie już 134 występy w tych rozgrywkach [w rzeczywistości był to już 140. mecz Walijczyka w Champions League - przyp. red.], to doprawdy nieprawdopodobny wynik. Uważam, że Ryan spisał się fantastycznie. Dzięki precyzyjnym podaniom miał udział przy dwóch bramkach. Najważniejsze, że fizycznie ten zawodnik prezentuje się fantastycznie. Niektórzy myślą, że w tym wieku można już tylko wchodzić na końcówki spotkań, lecz on nadal potrafi zrobić różnicę.
W takim razie dlaczego ostatnio pojawiał się na boisku tak rzadko?
Ponieważ musimy znać wartość zespołu. Ryan Giggs nie będzie przecież grał w piłkę wiecznie. Musimy znaleźć nowych zawodników, którzy zdołają go zastąpić. Tego wieczoru bardzo go jednak potrzebowaliśmy, szczególnie, że naszym zadaniem było odrobienie strat. Giggsy z pewnością pokazał dziś swoje doświadczenie.
Wcześniej powtarzałeś, że jesteś pewny wsparcia ze strony sterników klubu, ale dzisiejszy mecz z pewnością pomoże zdjąć nieco presji z twoich barków.
Nie czuję żadnej presji z wnętrza klubu. Wszystkie te informacje pochodzą od was, dziennikarzy. Dokładnie wiem, jaka praca mnie czeka, prawdopodobnie wyzwanie jest większe, niż się na początku spodziewałem. Piłkarze spisują się bardzo dobrze. Co chwila słyszę, że ten czy inny zawodnik powinien odejść z drużyny, a ja zawsze odpowiadam, że to bzdury. Ludzie starają się znaleźć przyczynę naszych słabych występów. Przyczyną jest to, że w poszczególnych spotkaniach nie graliśmy wystarczająco dobrze, to cała prawda.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.