Witajcie w szarej rzeczywistości fani Manchesteru United. Witajcie w świecie, gdzie wszechobecny jest ból, nadzieja i palące oczekiwanie na lepsze jutro. Na dzień, kiedy sukcesy przyjdą. Oczywiście, że taki czas nadejdzie, a my, kibice Czerwonych Diabłów, powitamy go z uśmiechem i docenimy, jak to dobrze jest znów być najlepszym na świecie.
» Witajcie w szarej rzeczywistości fani Manchesteru United. Witajcie w świecie, gdzie wszechobecny jest ból, nadzieja i palące oczekiwanie na lepsze jutro. Na dzień, kiedy sukcesy przyjdą. Oczywiście, że taki czas nadejdzie, a my, kibice Czerwonych Diabłów, powitamy go z uśmiechem i docenimy, jak to dobrze jest znów być najlepszym na świecie.
Zanim jednak takie czasy nadejdą, pozostaje nam oglądanie parodii futbolu, bo inaczej nie można nazwać gry podopiecznych Davida Moyesa w ostatnich tygodniach. Punkt zdobyty w niedzielę przez Fulham, był 18 straconym przez Manchester United na Old Trafford w tym sezonie, a przecież do końca kampanii zostało jeszcze sporo czasu.
Drużyna słynąca ze zdobywania goli w końcówce spotkania, obecnie w ostatnich minutach je traci; tak było już cztery razy w obecnych rozgrywkach, kiedy to Czerwone Diabły dawały sobie strzelić bramkę w finałowych 300 sekundach meczu. To właśnie gole tracone w takich okolicznościach wyrzuciły United za burtę obu krajowych pucharów, gdzie "katami" okazało się Swansea City i Sunderland.
Regularność dośrodkowań nie jest czymś nowym w drużynie mistrzów Anglii, lecz w niedzielę zostało to wyniesione na nowy, niebotycznie wysoki poziom. 81 razy wrzucano piłkę w pole karne rywali, co jest aż o 30 dośrodkowań lepszym wynikiem niż zdołała odnotować w tym sezonie jakakolwiek inna drużyna w Premier League. Tylko bramkarz David de Gea i środkowy obrońca Nemanja Vidić nie zapisali na swoim koncie wrzutki w szesnastkę.
- Nie miałem do czynienia z tyloma dośrodkowaniami od czasów gry w The Conference - wyznał po spotkaniu rosły obrońca Fulham, Dan Burn.
Kto?Arsenal vs Manchester United Kiedy? Środa, 12 lutego O której? 20:45 Gdzie? The Emirates Kto sędziuje? Mark Clattenburg
Na pocieszenie przed środowym wyjazdem na The Emirates można jedynie powiedzieć, iż Czerwone Diabły przegrały zaledwie jedną z ostatnich pięciu wizyt na obiekcie Arsenalu, który także musi pozbierać się po druzgoczącej porażce z Liverpoolem.
Podczas potyczki z The Reds znów zawiódł Mesut Ozil, co nie jest żadnym zaskoczeniem, gdyż Niemiec nie potrafi dowodzić swoją drużyną w ważnych meczach tego sezonu i własnie w tym powinni upatrywać swoje szanse goście.
Wprawdzie drużyna Moyesa nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla Kanonierów, pozostając w tabeli aż 14 punktów za nimi to druga z rzędu porażka w ważnym spotkaniu może mocno popsuć plany Arsene'a Wengera na obecny sezon. Pewnie gdyby ktoś wypowiedział powyższe zdanie przed sezonem, zostałby wyśmiany i uznany za wariata, lecz teraz nikomu nie jest do śmiechu. Nikomu w czerwonej części Manchesteru.
Kontuzjowani: Vassiriki Abou Diaby, Kim Källström, Theo Walcott, Aaron Ramsey. Występ niemożliwy: Mathieu Flamini. Występ niepewny: Thomas Vermaelen
Manchester United
Kontuzjowani: Nani, Marouane Fellaini. Występ niepewny: Tom Cleverley, Phil Jones, Jonny Evans, Rio Ferdinand.
Przedmeczowe wypowiedzi:
Kto sędziuje?
Arbitrem środowego spotkania będzie pan Mark Clattenburg. Anglik w bieżącym sezonie Premier League sędziował 17 spotkań, pokazał 57 żółtych kartek i jedną czerwoną.
Garść ciekawostek:
* Arsenal zachowywał czyste konto aż 10 razy w 11 ostatnich meczach na The Emirates, licząc wszystkie rozgrywki.
* Robin van Persie zdobył pięć goli w pięciu poprzednich starciach obu ekip; dwukrotnie Holender wpisywał się na listę strzelców w Arsenalu, a trzy razy trafiał do siatki rywala już jako piłkarz United.
* Kanonierzy wygrali zaledwie jeden z dziesięciu ostatnich meczy przeciwko Czerwonym Diabłom. Bilans: W1 R2 P7.
* David Moyes nigdy nie wygrał na wyjeździe przeciwko Arsenalowi, Chelsea, Liverpoolowi i Manchesterowi United. Bilans przy rozegranych 48 spotkaniach: W0 R18 P30.
Gdzie obejrzeć?
Spotkanie będzie można obejrzeć na programie Canal+ Sport. Początek transmisji od 20.40!
Przypominamy o możliwości śledzenia meczu Arsenal vs Manchester United na łamach naszego serwisu - RELACJA LIVE. Początek spotkania we środę o 20:45