Darren Fletcher gotowy na starcie z Sunderlandem

W linii obrony ekipy ze Stadium of Light grają John O‘Shea, Wes Brown oraz Phil Bardsley. Goście będą dziś w niezłej sytuacji po tym, jak pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną podopiecznych Gusa Poyeta 2:1.

- Uważam, że w pierwszym meczu kontrolowaliśmy bieg wydarzeń do momentu, w którym głupio straciliśmy pierwszą bramkę. Później nasi rywale otrzymali niesłuszny rzut karny, więc wiele rzeczy tego wieczora nie poszło po naszej myśli - stwierdził Szkot.

- Trzeba jednak oddać Czarnym Kotom, że bardzo dobrze spisywali się w defensywie, nasi byli koledzy z United świetnie dowodzili formacją obronną. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że są to klasowi gracze. Powinniśmy oczekiwać tego również w rewanżu, ale wierzymy w korzystny rezultat.

- Nie mogę się już doczekać spotkania z Johnem i Wesem, znam ich naprawdę dobrze. Oczywiście zaraz po wyjściu na boisko zapomnimy o wszelkich uprzejmościach. Przed meczem miło jest porozmawiać, lecz później wszyscy stają się po prostu kolejnymi rywalami. Oni na pewno są zdesperowani, żeby pokonać nas na Old Trafford - powiedział popularny Fletch.

- Tak to już jest, trzeba umieć zawiesić każdą przyjaźń na 90 minut. Nie ważne jak skończy się ta rywalizacja, po końcowym gwizdku znów wszystko wróci do normy. Podobnie było w pierwszym meczu - zakończył pomocnik United.