Fletcher: Tym razem wróciłem na dobre

Fletcher w niedzielnym meczu z Aston Villą (3:0) pojawił się na murawie w składzie Manchesteru United po raz pierwszy od blisko roku.

– To jest to, wróciłem na dobre. Mam nadzieję, że to spotkanie po którym mogę powiedzieć: wróciłem – przyznaje Fletcher na antenie MUTV.

– Wygląda na to, że nawroty choroby oraz inne problemy zdrowotne mam całe szczęście już za sobą. Teraz patrzę tylko w przyszłość.

– Zawsze wierzyłem w powrót do gry i właśnie takie miałem nastawienie. Inni ludzie dookoła mnie chcieli, abym myślał inaczej, ale byłem silny i wierzyłem w powrót. To najlepsze podejście do całej sytuacji. Wiedziałem, że czeka mnie długa droga, ale byłem zdeterminowany, aby wrócić do gry.

– Gra w takim meczu i otrzymanie owacji od kibiców Manchesteru United sprawiły, że było warto.

– Chciałem grać w piłkę od małego dziecka. Miałem szczęście, że mogłem grać w Manchesterze United i nie zamierzałem łatwo z tego rezygnować. Ostro walczyłem, bo mam dopiero 29 lat i sądzę, że jeszcze sporo lat przed sobą. Cały czas powtarzali mi to najbliżsi, rodzina i sir Alex Ferguson. Mogę zacząć karierę od początku, jeśli wszystko z moim zdrowiem będzie w porządku, i mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

– Cały czas pracuję nad moją kondycją, ale nie zamierzam odpuszczać. Już mam tego dojść i chcę pomóc drużynie wrócić na miejsce, na które zasługuje. To moja największa determinacja. Ciężko było patrzeć na chłopaków, kiedy wygrywali, ale jeszcze trudniej było znosić ich porażki. Chcę pomóc jak tylko mogę, zbierać minuty na boisku, nawet jeśli oznacza to grę w rezerwach. Celem jest gra w pierwszej drużynie i kolejne sukcesy z Manchesterem United – dodaje Fletcher.