Moyes: Musimy zacząć myśleć o kolejnym meczu

Piłkarze Manchesteru United w środowym spotkaniu kilkukrotnie byli blisko pokonania Tima Howarda. Piłka po strzałach Wayne'a Rooneya oraz Danny'ego Welbecka trafiała w słupek i poprzeczkę. Dobre próby odnotowali też Adnan Januzaj i Ryan Giggs.

– Uważam, że przez cały wieczór graliśmy naprawdę dobrze. Potrzebowaliśmy jednak, aby uśmiechnęło się do nas szczęście i tego zabrakło. Mieliśmy swoje szanse, jeśli byśmy je wykorzystali, to mecz zmieniłby się dramatycznie. Nie skorzystaliśmy z nim i w ostateczności przegraliśmy to spotkanie – mówi Moyes.

– Było kilka dobrych momentów do zdobycia bramki. Wiedzieliśmy, że Everton będzie groźny przy kontratakach. Bardzo szybko nas łamali, ale wierzyłem, że to przetrwamy. Ostatecznie tego nie zrobiliśmy.

Moyes pytany o łatwo straconą bramkę, która padła po mocnym wstrzeleniu piłki w pole karne przez Romelu Lukaku, odpowiada:

– Tak się właśnie dzieje. Mówisz piłkarzom, aby strzelali w kierunku bramki, a piłka po rykoszecie czasami wpada do bramki. Innym razem, tak było w tym przypadku, futbolówka przechodzi przez pole karne, ktoś do niej dopada i strzela.

– Jestem rozczarowany, że straciliśmy taką bramkę. Powinniśmy odpowiednio się ustawić, nie zrobiliśmy tego i Everton przycisnął nas przez 20-30 sekund, co przełożyło się na bramkę. Jestem naprawdę zawiedziony, ale teraz musimy zacząć myśleć o kolejnym spotkaniu.

– Dobra rzecz jest taka, że do rozegrania pozostaje jeszcze dużo meczów. Nie zaprezentowaliśmy standardu, na który dzisiaj liczyliśmy, ale w sobotę będziemy mieli kolejną szansę – podsumowuje Moyes, nawiązując do spotkania z Newcastle United.