W bardzo ciekawym spotkaniu 13. kolejki Premier League Tottenham Hotspur zremisował na własnym stadionie z Manchesterem United 2:2. Na gole Kyle'a Walkera i Sandro dwukrotnie odpowiedział Wayne Rooney. Mecz był bardzo szybki i stał na bardzo wysokim poziomie.
» W bardzo ciekawym spotkaniu 13. kolejki Premier League Tottenham Hotspur zremisował na własnym stadionie z Manchesterem United 2:2. Na gole Kyle'a Walkera i Sandro dwukrotnie odpowiedział Wayne Rooney. Mecz był bardzo szybki i stał na bardzo wysokim poziomie.
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Mecz rozpoczał się pod znakiem dużej przewagi gości z Manchesteru. Już w czwartej minucie Shinji Kagawa podał piętką do Danny’ego Welbecka, ten odgrywa z powrotem do Japończyka, ale po dośrodkowaniu byłego gracza Borussii piłka trafia w boczną siatkę Spursów, choć niewiele brakowało, by wpadła do bramki Hugo Llorisa. W 10. minucie utworzył się kocioł przed polem karnym Davida de Gei. Wreszcie na strzał zdecydował się Aaron Lennon, ale próba Anglika była zbyt lekka by zaskoczyć Hiszpana.
W 17. minucie Evans fauluje Paulinho tuż za polem karnym. Do rzutu wolnego podszedł Kyle Walker i sprytnym strzałem pod murem pokonał Davida de Geę i otworzył wynik tego niezwykle ciekawego spotkania. 10 minut później Paulinho podał kapitalnie do Soldado pomiędzy dwóch obrońców Manchesteru. Hiszpan znalazł się oko w oko ze swoim rodakiem, ale uderzył fatalnie. Pięć minut później Czerwone Diabły wyrównały stan spotkania.
Po ładnej akcji Phil Jones dośrodkował z prawej strony, a Kyle Walker pomylił się próbując wybić piłkę, która wylądowała po chwili pod nogami Rooneya, który bez skrupułów wyrównuje stan gry na 1:1 strzelając silnie w prawy górny róg. Później do końca pierwszej części gry gra toczyła się głównie w środku pola. Po 45 minutach Tottenham remisował z Manchesterem United.
Druga część spotkania była jeszcze lepsze niż pierwsza, a bardzo mocnym akcentem otworzył ją Sandro, który w 54. minucie kapitalną bombą w samo okienko wyprowadził Tottenham na prowadzenie. David de Gea nawet nie drgnął w tej sytuacji. Długo jednak gospodarze tym prowadzeniem się nie cieszyli. Trzy minuty później faulowany w polu karnym przez Hugo Llorisa był Danny Welbeck i sędzia Mike Dean wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Wayne Rooney i pewnym strzałem w środek doprowadził do wyrównania.
Chwilę później groźnie z rzutu wolnego strzelał Kyle Walker, ale piłka po strzale obrońcy Tottenham minęła w dość bezpiecznej odległości bramkę de Gei. Później przez wiele minut gra toczyła się pod dyktando gospodarzy, ale z ich przewagi niewiele wynikało. W końcówce spotkania na boisku zameldowali się Javie Hernandez, Ashley Young i Nani. I to właśnie po akcji Meksykanina i Portugalczyka podopieczni Moyesa mogli zdobyć trzeciego gola, ale Chicharito nie zdołał dograć dobrej piłki do Younga, który prawdopodobnie skierowałby ją do siatki. W ostatniej akcji meczu po zamieszaniu w polu karnym decydującą bramkę mógł zdobyć Chris Smalling, ale szybszy od Anglika był Hugo Lloris.
Tottenham Hotspur – Manchester United 2:2 (1:1)
Bramki: Walker 17’, Sandro 54’ – Rooney 32’,57’k,
Tottenham: Lloris - Walker, Chiriches, Dawson, Vertonghen - Paulinho, Sandro - Lennon (Townsend 65'), Dembele, Chadli (Sigurdsson 85') - Soldado (Defoe 72')
Manchester United: De Gea - Smalling, Vidic, Evans, Evra - Cleverley, Jones, Kagawa (Young 84'), Valencia (Nani 84') - Welbeck (Hernandez 73'), Rooney
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.