Ashley Young pragnie sezonu bez kontuzji

28-latek był zmuszony przez dłuższy czas odpocząć od futbolu po kwietniowych derbach Manchesteru. Były piłkarz Aston Villi ma nadzieje na to, że stanie się istotnym elementem układanki Davida Moyesa.

- Czuję, że jestem gotowy. Nie mam za sobą pełnego okresu przygotowawczego, lecz przez cały czas starałem się zachować odpowiednią dyspozycję i mogę teraz dać z siebie 110 procent. W zeszłym roku notowałem wiele wzlotów i upadków, a wszystko spowodowane było ciągłymi problemami ze zdrowiem. Byłem bardzo sfrustrowany, lecz teraz cieszę się, że wracam do gry - powiedział skrzydłowy United.

- W spotkaniu z Chelsea czułem się dobrze i mam nadzieję, że kontuzje będą omijały mnie szerokim łukiem. Jesteśmy nieco rozczarowani tym, że nie udało nam się odnieść zwycięstwa. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, zwłaszcza, że mecz toczył się przed naszą publicznością. Trzeba jednak docenić punkt zdobyty w starciu z bardzo mocną ekipą. Myślę, że The Blues niezbyt zagrażali naszej bramce. Defensywa spisywała się fantastycznie i prezentowaliśmy się solidnie jako drużyna.

- To my mieliśmy lepsze okazje do zdobycia bramki. Wszyscy znają nas z trafiania do siatki w końcowych minutach i wczoraj byliśmy tego bliscy. Największe zagrożenie płynęło z precyzyjnych dośrodkowań w pole karne. Ostatecznie jesteśmy zadowoleni z jednego oczka i nie możemy się doczekać następnej kolejki. Patrząc w terminarz spodziewaliśmy się trudnego startu, lecz chcemy już na samym początku zdobyć sporo punktów. Wszyscy czekamy już na starcie z Liverpoolem - zakończył Young.