Jesse Lingard zadowolony z dwóch trafień

- Wspaniale jest dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Gra przed liczną, fantastyczną widownią oraz z dobrym zespołem jest świetna.

- Pamiętam, że pierwszą bramkę zdobyłem po tym, jak Welbeck przepuścił piłkę między nogami, przez co znalazłem się tuż przed bramkarzem. Za drugim razem Patrice Evra poszedł na obieg, odciągając ode mnie obrońcę. Wtedy zszedłem do środka, strzeliłem i piłka weszła do bramki. To moje drugie tournée i chciałem strzelić bramkę.

Dziennikarz MUTV pytał również o to, jak Lingard czuje się wśród piłkarzy pierwszego zespołu oraz o wpływ dwóch trafień na pozycję w hierarchii u nowego menedżera, Davida Moyesa.

- Mile spędzam czas. Chcę regularnie trenować u boku piłkarzy pierwszego składu. Chcę przywyknąć do treningów, przygotowań przed meczami. Ludzie tu są wspaniali, witają młodych zawodników z otwartymi ramionami. Sądzę, że nieźle sobie radzę na treningach, dobrze było dzisiaj wyjść w pierwszej jedenastce. Bramki również cieszą.

- Jestem też zadowolony z dwóch trafień Welbecka, strzela bramki na treningach, a dzisiejsze trafienia tylko dadzą mu pewności siebie – zakończył Lingard.