Rafael z nadziejami na grę w reprezentacji

Inauguracyjnym starciem Rafaela w koszulce Canarinhos był mecz z Danią, gdzie Da Silva wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Prawy obrońca Czerwonych Diabłów wziął udział także w Igrzyskach Olimpijskich w 2012 roku.

- Ludzie myślą, że nie chcę grać dla reprezentacji, ponieważ przeniosłem się do Europy w tak młodym wieku. To nie ma nic wspólnego z prawdą - przekonuje Rafael.

- Mój brat i ja zdecydowaliśmy się na opuszczenie kraju, ponieważ warunki rozwoju dla młodego piłkarza są tam pełne niepewności. W Anglii jest podobnie, ale gra w Manchesterze United jest dla nas ogromną szansą. Kibice w Brazylii sądzą, że nie zależy nam na drużynie narodowej, ale to nieprawda. Byłbym zachwycony, jeśli ponownie otrzymałbym szansę założenia koszulki Canarinhos.

- Nie myślę zbyt dużo o przeszłości, ponieważ mam sporo pracy w klubie. Moje marzenia o występie na Mistrzostwach Świata w 2014 roku nadal są aktualne i mam nadzieję, że się spełnią. Zawsze powtarzałem, że gra na Igrzyskach Olimpijskich była dla mnie fantastycznym doświadczeniem. Z pewnością stałem się silniejszą osobą - powiedział 23-latek.

- Aż do półfinału wszyscy wypowiadali się o mnie pochlebnie. Po porażce w finale okazało się, że to wszystko moja wina. W Brazylii zawsze szuka się kozła ofiarnego. Nie ważne, czy dany piłkarz gra dla kadry do lat 17 czy 19. Tym razem padło na mnie. Ludzie mówili sporo złych rzeczy, ale ja miałem świadomość, że nie mogę się tym przejmować. Cała ta sytuacja sprawiła, że jestem obecnie silniejszy - podsumował Rafael.