David de Gea byłby zachwycony, gdyby Manchesterowi United udało się pozyskać Cesca Fabregasa w letnim okienku transferowym.
» Czy rodak de Gei zasili Manchester?
Od dłuższego czasu piłkarz Barcelony łączony jest z transferem na Old Trafford. Ostatnio w mediach pojawiła się nawet informacja o ofercie złożonej przez Czerwone Diabły, więc zainteresowanie Davida Moyesa nie jest chyba jedynie kaczką dziennikarską.
- Byłoby świetnie, gdyby Cesc do nas trafił. To bardzo dobry zawodnik, który wie, jak zwyciężać i z pewnością by nam się przydał - mówił de Gea.
Następca Edwina van der Sara w Manchesterze United zebrał ostatnio wiele pochwał. W dobrym tonie wypowiedział się na jego temat Iker Casillas, który twierdzi, że za jakiś czas de Gea może stać się najlepszym bramkarzem globu.
- To co powiem nie zabrzmi skromnie, ale... tak, Iker może mieć rację - żartował Hiszpan.
- Jego słowa są dla mnie bardzo motywujące. Kiedy Edwin van der Sar opuszczał Manchester, bardzo chciałem go zastąpić. Dano mi tę szansę i nie zamierzam jej zmarnować. Byłbym zaszczycony, gdyby pewnego dnia mówiono o mnie tak, jak mówi się teraz o Edwinie czy Peterze Schmeichelu.
- Gdy tu trafiłem, byłem chuderlakiem i musiałem popracować nad swoim ciałem. Ciężko zasuwałem na siłowni, zmieniłem też swoją dietę - jem teraz o wiele, wiele więcej niż przedtem. Ten wysiłek się opłacił, bo zyskałem naprawdę sporo masy.
- Na treningach koledzy również mnie nie oszczędzają. Po każdych zajęciach jestem solidnie poobijany, ale nie mam im tego za złe. Wszystko po to, abym przywyknął do ostrego, angielskiego futbolu. Dzięki temu stałem się twardszy i muszę przyznać, że coraz bardziej mi się to podoba - zakończył de Gea.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.