xiondz: Nie ma co żałować i się smucić.
To tylko kolejny z setek "prawie-chyba-może-najprawdopodobniej-wiarygodnych-być może prawdziwych-z możliwie wiarygodnego źródła-newsów". Może i ma w sobie ułamek prawdy a może nie. Jeszcze w TV nie pokazano jak CR7 składa podpis pod nowym kontraktem więc lamenty w stylu "szkoda bo myślałem że wróci do Manchesteru" nie mają sensu. Perez może sobie mówić w mediach co chce ale ostateczna decyzja i tak będzie należała do Ronaldo. Może zażąda znaczącej podwyżki i zapragnie zakończyć karierę w Realu. Może nie. Równie dobrze może pójść do gabinetu Pereza i powiedzieć:
"Panie Perez, nie interesuje mnie przedłużenie kontraktu, Real może mi proponować nawet 2mln/E tygodniówki ale mnie kasa nie interesuje, mam jej pod dostatkiem, mam kontrakt ważny jeszcze przez 2 lata i zamierzam go wypełnić a po jego zakończeniu zamierzam jako wolny zawodnik odejść do takiego klubu jaki sam sobie wybiorę"
Wiem że to totalna abstrakcja, ale jeśli by CR7 uparł to co mu zrobią? NIC! ukarzą go? przeniosą do rezerw? będą chcieli na siłę sprzedać za rok za jakąkolwiek kwotę by "cokolwiek" na nim zarobić? Nie!
CR7 jest zawodnikiem tej klasy że w obecnej sytuacji to karty są w jego ręce.
Jeśli (w co baaardzo wątpię) klub chciałby się zemścić na CR7 i ograniczać mu liczbę występów czy też zesłać go do rezerw to sam by na tym stracił zarówno sportowo jak i wizerunkowo.
Jeśli puścili by w świat informację że wystawiają go na listę transferową by zarobić na nim cokolwiek zanim ten odejdzie za darmo...no to choćby Monaco, Machaczkały czy inne PSG oferowały nie wiadomo jakie kwoty za jego wykupienie i oferowali astronomiczne tygodniówki to NIC nie wskórają jeśli...sam Ronaldo powie NIE.
Nie mam pojęcia co się stanie. Dla minie jako kibica idealną sytuacją było by przejście Cristiano do Man United 01 lipca 2015...na zasadzie wolnego transferu i podpisanie z nami przez 30letniego już wtedy Ronaldo...5 letniej umowy z MU. Ale co się stanie to czas pokaże.
Ja pozostaję obojętny na tego typu newsy i nie ruszają mnie ani te w których CR7 "podobno" żąda od Realu znaczącej podwyżki ani tym bardziej nie przejmuje się rzekomymi wywiadami prezesa Realu. Może się mylę (a nie mam czasu na weryfikację procentowej zawartości prawdy w tym newsie) ale takie newsy pachną mi onetem. Żeby nie napisać że pudelkiem.
Amen.