David Moyes powiedział, że nie obawia się presji, jaka zaczęła na nim ciążyć, odkąd został mianowany następcą sir Alexa Fergusona.
» David Moyes znalazł się w samym sercu medialnej wrzawy
Mimo że przejście Szkota na Old Trafford zdziwiło wielu fanów ze względu na brak doświadczenia menadżera Evertonu w Europie, sam zainteresowany uważa, że to po prostu kolejny krok w swojej karierze.
- Znalazłem się teraz w centrum uwagi i spoczywa na mnie ogromna presja, ale to część tego, o czym marzy każdy młody menadżer: by znaleźć się jak najwyżej. Właśnie w to celujesz - powiedział Moyes.
- Jestem na świeczniku wszystkich, ale to normalne w moim zawodzie. Przeżywałem już podobny wzrost zainteresowania moją osobą, kiedy jako młody menadżer przeszedłem do Evertonu. Można by spodziewać się teraz większej uwagi wszystkich, ale to kiedy wszedłem na swoją pierwszą konferencję prasową na Goodison Park, wydawało mi się, że w pomieszczeniu siedzą setki ludzi. Nawet nie pomyślałbym o czymś takim w Preston.
- Dla mnie to kolejny krok w karierze, krok w dobrą stronę, bo zawsze chcesz znaleźć się w lepszym klubie. Kluczem do sukcesu jest skupić się, odciąć od presji i zabrać do roboty - stwierdził Moyes.
Wiele osób, w tym Steven Gerrard, krytykowało styl Evertonu pod rządami Szkota, którego zespół często zagrywał długie piłki na napastników, co także wzbudza wśród kibiców United pewne obawy.
Menadżer odparł jednak te zarzuty, twierdząc, że jego drużyna polepszała swoją grę na przestrzeni lat, przezwyciężając budżetowe ograniczenia.
- Uważam, że nasz styl zmieniał się w czasie i teraz wyglądamy znacznie lepiej - tłumaczył Szkot. - Nie przywiązujmy jednak zbyt wielkiej wagi do stylu, bo dla każdego menadżera najbardziej liczy się zwycięstwo, bo to ono pomaga ci utrzymać posadę.
- Jestem dumny ze stylu Evertonu i bez wahania zapłaciłbym, aby obejrzeć tę drużynę w akcji. Musieliśmy jednak odnaleźć sposób na to, by konkurować z najwiekszymi klubami, nie posiadając ich zaplecza finansowego i w dużym stopniu osiągnęliśmy na tym polu sukces.
Moyes przyznał też, że ciężko będzie mu opuścić Goodison Park, chociaż otrzymawszy propozycję pracy od Manchesteru United, nie wahał się ani chwili.
- Everton to ważna część mojego życia, dlatego nie jest mi łatwo zostawić ten wspaniały klub i jego cudownych ludzi - wyznał szkocki menadżer.
- Szczerze przyznam, a zawsze staram się być szczery, że nawet w najmniejszym stopniu nie zastanawiałem się, kiedy przyszła do mnie oferta z Old Trafford, ale wiem, jak bardzo ciężko będzie mi stąd odejść.
- Żywię ogromny szacunek do właściciela Evertonu; to on dał mi szansę i wspierał na każdym kroku. Dlatego kiedy zapytał mnie o kandydata na następcę, zrobiłem wszystko, by mu pomóc - zakończył Moyes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.