W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 13 kwietnia 2013, 11:23 - Autor: matheo - źródło: The Guardian
Wygląda na to, że historie o wypełnionym do ostatniego miejsca Old Trafford trzeba włożyć między bajki. Według danych manchesterskiej policji informacje o frekwencji w „Teatrze Marzeń” są zawyżane.
» Zapełnienie 75 tysięcznego Old Trafford do ostatniego miejsca nie jest takie proste
W obecnym sezonie na żadnym z ligowych spotkań Manchesteru United nie było więcej niż 70 tysięcy kibiców. Wicemistrzowie Anglii informują natomiast, że za każdym razem notują frekwencję na poziomie 75 tysięcy widzów.
Ostatnie derby Manchesteru na Old Trafford miało według danych klubu oglądać z trybun 75 527 kibiców. Funkcjonariusze z Greater Manchester Police doliczyli się natomiast 65 601 fanów. Policyjna średnia we wszystkich rozgrywkach wynosi 61 739 fanów, a klubowa 73 653.
Najbardziej zróżnicowane dane zanotowano podczas grudniowego meczu Ligi Mistrzów z CFR Cluj. Manchester United podał, że spotkanie na Old Trafford obejrzało 71 521 kibiców, podczas gdy policjanci doliczyli się 46 894 fanów.
Skąd tak znaczące różnice w liczbie kibiców, którzy zasiadają na Old Trafford? Jak informuje The Guardian, Manchester United informując o frekwencji podaje liczbę sprzedanych wejściówek, a nie faktyczną liczbę kibiców, która zjawiła się na stadionie.
Policja w Manchesterze, ze względów bezpieczeństwa, prowadzi natomiast własne statystyki przy okazji organizacji imprez masowych.
Ujawnione liczby pokazują więc problem, z którym na dużą skalę boryka się także m.in. Arsenal. Wielu kibiców kupuje wejściówki, lecz później nie zjawia się na meczu.
Według policyjnych statystyk tylko jeden mecz Manchesteru United w tym sezonie miał ponad 70 tysięczną frekwencję. Spotkanie z Realem Madryt obejrzało 72 299 widzów (74 959 – liczba podana przez klub).
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (30)
Klimaa: Niektórym kibicom posiadającym wejściówki nie chce się przychodzić na niektóre spotkania. My sobie nie możemy tego wyobrazić ale tak postępują angielscy fani.
ziomboy777: czemu sie dziwć... United nie gra już tak błyskotliwej piłki jak kiedyś, przegrywa z najlepszymi na wszystkich frontach to i kibicom nie chce się na mecze przychodzić...
Diabelred: ,,Ale najważniejsze że mamy 20 tytuł i to się liczy'',wlasnie przez takie nastawienie i zbytnia pewnosc siebie stracilismy tytul na kilka kolejek przed koncem sezonu rok temu... Ja sie pytam gdzie niby mamy? Na tego typu zdania poczekajmy do konca sezonu,wtedy dopiero bedzie mozna sie cieszyc z 20 tytulu.Tego typu pisanie zrozumialbym jeszcze,gdybysmy w derbach powiekszyli bardziej przewage nad City,do tego nasi graliby niewiadomo jak wspaniale,lecz niestety nie powiekszylismy,do tego nasi od meczu z Realem nie maja formy :/
pawel2809:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.04.2013 21:00
Mnie też brakuje tego dopingu.Turystów jest dużo ale Ci zazwyczaj mają miejsca po rogach bo tam taniej. A tam gdzie doping powinien być najgłośniejszy jest wielka cisza. Stretford End to już chyba tylko z nazwy został. Odzywa się tylko na początku meczu i jak strzelimy bramkę. Zresztą ciężko machać flagami na siedząco. Nie można zapominać, że tam jest zakaz wstawania. Może gdyby znieśli ten zakaz to coś by się zmieniło.
Powinniśmy brać przykład z naszych wrogów tj. Liverpool czy Chelsea. A najbardziej nie mogę znieść tej ciszy gdy przegrywamy. Osobiście polecam pierwszy mecz sezonu na własnym stadionie. To chyba jeden z nielicznych meczów gdy na stadionie jest bezustanny i głośny doping. Oprócz szlagierów oczywiście. :)
Mazi1989: Szkoda, że doping na Old Trafford nie jest już taki, jak jeszcze kilka lat temu. Ale mimo wszystko rywale boją się wizyt na OT. A co do tych wolnych miejsc, to na transmisjach ich nie widać
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.