W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Po niesamowitym meczu na Villa Park i powrocie od 2:0 do 2:3, prezentujemy Wam jeden z wcześniejszych wyczynów Manchesteru United, dotyczący legendarnego sezonu.
» Nicky Butt ponownie pokazał swoją klasę
Zaledwie cztery dni po emocjonującym remisie 3:3 z Barceloną na Camp Nou, podopieczni sir Alexa Ferguson zapewnili swoim fanom kolejny thriller.
Oczywiście sezon, podczas którego United zdobyło The Treble ujmował nas licznymi zwrotami akcji i niesamowitymi emocjami, to jednak wydarzenia ze spotkania z Leeds United wyróżniały się nawet na takim tle.
Nicky Butt był graczem niezastąpionym w ekipie Czerwonych Diabłów ze względu na pracę, jaką wykonywał, ale również z powodu stylu w jakim to robił.
Pierwsze prowadzenie objęło Leeds United, kiedy Jimmy-Floyd Hasselbaink pokonał Petera Schmeichela. Tuż przed przerwą oraz zaraz po wznowieniu, do siatki rywala trafili natomiast Ole Gunnar Solskjaer i Roy Keane, niestety sześć minut później wyrównał Harry Kewell.
Na trzynaście minut przed końcem Butt w niesamowity sposób opanował podanie od Phila Neville'a tuż przed polem karnym, a następnie...cóż, zobaczcie sami...
29 listopada 1998 roku, Old Trafford
Manchester United 3:2 Leeds United (Solskjaer 45', Keane 46', Butt 77'; Hasselbaink 29', Kewell 52')
football1870: Nigdy nie było takiego meczu. Manchester United przegrywał 3-0 do przerwy na White Hart Lane, a nie w Newcastle i wygrał 5-3. Był też mecz z Kogutami całkiem niedawno na Old Trafford, gdzie było 0-2 do przerwy i skończyło się 5-2. 3-4 z Newcastle to było na korzyść rywala, jak kolega WLKMK poniżej przedstawia. Jeśli chcecie poczytać coś o historii Premier League i MU to zapraszam na stronę: football1870(kropka)bnx(kropka)pl
Biafra: oj wybacz, ale jeśli oficjalna dodaje coś takiego, to wydaje mi się, że miło, gdyby fani w Polsce też mogli coś takiego przeczytać - uznają to za 'comeback' to nie neguję tego.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.