Javier Hernandez po meczu z Chelsea (3:2) nie dał się wciągnąć w dyskusję z dziennikarzem Sky Sports na temat prawidłowości zdobytej przez siebie bramki.
» Gol Javiera Hernandeza dał Manchesterowi United pierwsze ligowe zwycięstwo na stadionie Chelsea od 2002 roku
Meksykanin był na pozycji spalonej, kiedy skierował piłkę do siatki w 75. minucie meczu na Stamford Bridge. Sędzia Mark Clattenburg uznał jednak bramkę, a Manchester United mógł cieszyć się z pierwszego ligowego zwycięstwa na stadionie Chelsea od 2002 roku.
– Nie interesuje nas to. Wygraliśmy, mamy trzy punkty. To jedyna rzecz, która zaprząta nasze głowy. Prawdopodobnie dla jednych osób będzie to bardzo kontrowersyjny gol, a dla innych nie – mówił Hernandez na antenie Sky Sports.
– Z naszego punktu widzenia ważne jest to, że zdobyliśmy trzy punkty. Odniesienie zwycięstwa na Stamford Bridge jest bardzo trudne, a dziś dopisało nam mnóstwo szczęścia i jesteśmy z tego zadowoleni.
Hernandez zapytany, czy podejrzewał, że jest na spalonym, bo natychmiastowo skierował swój wzrok w stronę arbitra liniowego, odparł: – Prawdopodobnie. Myślę, że to bardziej nawyk, że patrzę w stronę sędziego.
– To był bardzo trudny mecz, bo w ostatniej części pierwszej połowy Chelsea przyspieszyła. Mamy jednak szczęście, że to my zdobyliśmy ostatniego gola. Za każdym razem, kiedy walczymy z naszymi przeciwnikami w Premier League, gramy o zwycięstwo. Każde spotkanie jest trudne, więc jesteśmy szczęśliwi z trzech punktów – zakończył Chicharito.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.