W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson przyjął przeprosiny Jonjo Shelveya za zachowanie gracza Liverpoolu w spotkaniu z Manchesterem United na Anfield Road (1:2).
» Jonjo Shelvey w słownej utarczce z sir Alexem Fergusonem
Pomocnik The Reds został wówczas wyrzucony z boiska za faul na Jonnym Evansie i schodząc z boiska wdał się w utarczkę słowną z menadżerem Czerwonych Diabłów, obwiniając go o wpłynięcie na decyzję sędziego.
Shelvey jest obecnie zawieszony na trzy spotkania i jak przyznał w wywiadzie, natychmiast po końcowym gwizdku odszukał sir Alexa i przeprosił go za swoje zachowanie.
- Jestem bardzo młodym chłopakiem i byłem niezwykle sfrustrowany, ponieważ to był ważny mecz - wyznał 20-letni gracz.
- Czasami wszystko dzieje się zbyt szybko i zanim się zorientujesz, jesteś na boisku i grasz przeciwko Manchesterowi United. Emocje wzięły wówczas górę. Zachowałem się jak głupi chłopak, próbując porozmawiać z Fergusonem w ten sposób.
- Jednak po meczu odszukałem go i przeprosiłem za swoje słowa. Na szczęście Ferguson zrozumiał, iż to emocje przeze mnie przemawiały i przyjął moje przeprosiny. Mam nadzieję, że nie żywi obecnie do mnie żadnej urazy - zakończył Shelvey.
mat1878b: Dla mnie to normalne i oczywiste, że przeprosił (swoją drogą myślę, że dostał takie polecenie od kolegów lub trenera). Ale gdyby jego idiotyczny faul zakończył się poważną kontuzją to przeprosiny nie miałyby większego sensu...
United45: Shelvey ma dopiero 20 lat?? Myslałem że on ma już z 30 lat bardzo staro wygląda.
Co do sytuacji to rozmumie4m Shelveya był bardzo zdenerwowany i nie panopwal nad tym co mówił dobrze że przeprosil mam nadzieje że wyciagnie z tego wydarzenia wnioski i już tak nie zrobi
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.