"Takich ludzi należy karać dożywotnio"

Aspinall, będąca członkiem Hillsborough Families Support Group, wzięła udział w niedzielnym spotkaniu na Anfield Road podczas którego oddano hołd tragicznie zmarłym 96 osobom w tragedii z 1989 roku.

Zarówno kibice Liverpoolu i Manchesteru United przez cały mecz godnie wspierali swoich ulubieńców, jednak tuż po końcowym gwizdku fani The Reds zaczęli wykonywać gesty przypominające spadający samolot, co nawiązywało do katastrofy z Monachium z 1958 roku, w której zginęło ośmiu piłkarzy Czerwonych Diabłów.

Reakcja fanów United była natychmiastowa, bowiem już po chwili dało się słyszeć przyśpiewki 'Always the victims' oraz 'Murderers', przypominające o tragediach w Hillsborough oraz Heysel.

- Po spotkaniu podeszła do mnie grupka kibiców i stwierdziła, iż mają nadzieję, że nie słyszałam żadnej z tych piosenek - wyznała Margaret. - Rzeczywiście tak było, bowiem zbyt duży hałas pozwolił mi uniknąć tych żenujących wydarzeń, jednak wiele osób nie miało takiego szczęścia.

- Nie były to duże grupy, większość kibiców potrafiła zachować się godnie i z szacunkiem. To tylko banda kretynów, oni nigdy nie wygrają.

- Takich ludzi powinno się natychmiast karać dożywotnim zakazem wstępu na stadiony w Anglii, bowiem to haniebne zachowania. Kibice ich pokroju nie powinni dostawać drugiej szansy i mam nadzieję, że władze ligi oraz klubów zajmą się nimi należycie - zakończyła Aspinall.