Van der Sar: Robin zasięgnął mojej opinii

Trwająca kilka miesięcy saga z udziałem holenderskiego napastnika swój finał znalazła krótko przed zamknięciem minionego okienka transferowego. Byłym już asem Arsenalu mocno interesował się Juventus, jednak 29-latek ostatecznie wybrał opcję gry pod okiem sir Alexa Fergusona.

Decyzja o wyborze nowego klubu była dla Holendra bardzo trudna. Utalentowany napastnik bowiem do tego stopnia nie mógł się zdecydować którą ścieżką podąży, że postanowił zasięgnąć opinii Edwina van der Sara - byłego gracza zarówno Starej Damy, jak i Czerwonych Diabłów.

- Robin pewnego dnia zadzwonił do mnie z kilkoma pytaniami - powiedział van der Sar dziennikowi The Telegraph. - Przez cały czas bowiem brał on pod uwagę tylko dwie opcje - Manchester United i Juventus Turyn. A ponieważ ja miałem możliwość występowania w obu tych klubach, postanowiłem podzielić się z nim moimi doświadczeniami.

- Rozmawialiśmy więc około pięć minut o Starej Damie i jakieś 55 minut o ekipie z zachodniej Anglii. Robin chciał wiedzieć wszystko - jak wygląda współpraca z sir Alexem Fergusonem, jaka panuje atmosfera w szatni czy też jakie cele ma United.

- Van Persie to piłkarz, który jest stanie już teraz wnieść dużo do zespołu. Nie wszystko oczywiście będzie na początku funkcjonowało perfekcyjnie. Pierwszy rok w nowej drużynie jest najtrudniejszy, a jeśli spojrzymy chociażby na Fernando Torresa w Chelsea, zrozumiemy, że zmiana otoczenia wiąże się z pewnymi konsekwencjami.

Doświadczony golkiper nie może się doczekać owocnej współpracy pomiędzy jego rodakiem a Wayne'em Rooneyem. Jak twierdzi 'Latający Holender', jednym z powodów utraty tytułu na rzecz lokalnego rywala kilka miesięcy temu była niedostateczna skuteczność pierwszej linii Manchesteru United.

- Czy van Persie będzie w stanie grać obok Rooneya? Myślę, że właśnie dlatego menadżer go kupił. Zrozumiałym jest oczywiście, że Robin nie będzie uczestniczył w każdym spotkaniu, ale mimo to sir Alex Ferguson z pewnością jest zadowolony ze zwiększenia siły ognia przedniej formacji.

- Szczególnie ważne dla Szkota musi to być w obliczu wielkiej porażki, jaka stała się udziałem jego drużyny w poprzednim sezonie. Utrata mistrzostwa z powodu deficytu kilku bramek jest niezwykle bolesna i Boss za nic w świecie nie dopuści, aby się to powtórzyło - zakończył Holender.