Władze Fiorentiny w dalszym ciągu są wściekłe na Dymitara Berbatowa i przyznają, iż będą robić wszystko, aby odzyskać stracone pieniądze od jego agenta.
» Dymitar Berbatow stracił szacunek działaczy włoskiego klubu
Włoski klub zapłacił za bilety lotnicze dla Bułgara i jego agenta Emila Danczewa, chcąc, aby ten jak najszybciej zjawił się we Florencji i podpisał kontrakt w ostatnich dniach okienka transferowego.
Jednak napastnik, gdy dowiedział się, że Juventus jest w stanie zaoferować mu lepsze warunki, przestał być zainteresowany ofertą Violi i na lotnisku się nie zjawił.
Ostatecznie Berbatow nie został ani piłkarzem Fiorentiny, ani też Juventusu, bowiem przystał na ofertę Fulham, którego barwy będzie reprezentował w tym sezonie. Taki obrót spraw rozwścieczył władze włoskiego klubu, które przyznały, iż dobrze, że tak się stało, gdyż Dymitar nie jest zawodnikiem honorowym, a takich graczy Viola nie chce mieć w swojej drużynie.
W wywiadzie dla Radio Blu dyrektor sportowy Daniele Prade, przyznał, iż wprawdzie transfer Berbatowa nie doszedł do skutku to jednak będzie domagał się on od Emila Danczewa zwrotu kosztów za bilety lotnicze.
- Berbatow? Ostatnie zdania naszego oświadczenia prasowego to moje myśli, więc dobrze wiecie, co o nim sądzę - wyjawił Prade.
- Cieszę się, że nie został naszym piłkarzem. Możecie być jednak pewni, że zrobimy wszystko, aby odzyskać od jego agenta pieniądze, które przeznaczyliśmy na ich przelot do Florencji - zakończył dyrektor.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.