W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Snajper Manchesteru United, Wayne Rooney, wyjawił, że z powodu przerwy w treningach i spożywania alkoholu w wakacje, przytył ponad 3 kilogramy.
» Sir Alex Ferguson uważa, że niewielkie wahania wagi to u Wayne'a Rooneya norma
Reprezentant Anglii poinformował o tym fakcie na łamach swojej książki pt. „Moja dekada w Premier League”.
– Jak większość facetów, troszkę tyję podczas wakacji – zaczął Rooney.
– Nawet jeżeli mam tygodniową przerwę w treningach i trenuję potem przez dwa, trzy tygodnie, to po powrocie do Carrington pierwszy dzień zajęć jest dla mnie szokiem – dodał Anglik.
– Gdy wszedłem na wagę w ośrodku zorientowałem się, że przybrałem więcej niż się spodziewałem – siedem funtów. Siedem (około 3,2 kilograma - przyp. red.).
– Potem przypomniałem sobie, że na wczasach wypiłem kilka napojów wyskokowych. A z natury jestem krępy, nie to co Ryan Giggs – same kości i mięśnie.
– Napastnik musi pracować nad sobą cały czas. Muszę być kąśliwy dla obrońców, co z kolei oznacza, że cały czas powinienem znajdować się w optymalnej formie fizycznej, żeby dobrze grać. Kiedy jest inaczej, to od razu widać – przyznaje Rooney.
Szkoleniowiec Wazzy, sir Alex Ferguson, choć uważa, iż angielski napastnik musi o siebie dbać jak każdy, broni jego stanowiska.
– Wayne to nie Ryan Giggs. Ryan przez całą swoją karierę nie przyrzucił nawet grama. Wayne to chłopak, który potrzebuje gry, widać to po tym jak jest zbudowany. Jest silny, krępy i naprawdę musi grać cały czas, to wszystko w tym temacie – kończy Ferguson.
TheVitovan: Wazza Pijaczku ty mały. Nie no żarty żartami, ale schudnij bo będziesz bardzo wolny i gówno będzie z ciebie a nie napastnik. Wazza Wracaj do gry:D
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.