Cleverley chce zabłysnąc na IO

Pomocnik Manchesteru United mierzy w olimpijskie złoto, czym zrekompensowałby sobie brak powołania do kadry Anglii na Euro 2012. Synowie Albionu, bez Toma w składzie, dotarli do ćwierćfinału, gdzie musieli jednak uznać wyższość Włochów.

Emocje po polsko-ukraińskim czempionacie jeszcze nie opadły, a piłkarscy kibice znów mają powód do świętowania. Przed nami bowiem letnie igrzyska olimpijskie, na których Wyspiarze będą chcieli zamazać plamę po porażce na Euro, zdobywając złoty medal na własnym terenie.

- Byłem zawiedziony tym, że nie pojadę na Euro. Może nie grałem zbyt często pod koniec zeszłego sezonu, ale czuję, że wniósłbym co nieco do drużyny Anglii podczas tego turnieju - twierdzi Cleverley.

- W naszym kraju piłka nożna jest sportem narodowym. Przed nami kolejna impreza i szansa na złoto, które otarłoby łzy po odpadnięciu z mistrzostw Europy. Ludzie znów będą mieli powód, żeby się ekscytować.

- Mam nadzieję, że mój występ na igrzyskach wywrze wrażenie na sir Alexie Fergusonie i Royu Hodgsonie. Chcę wrócić do domu ze złotem - zakończył Tom.

W swoim pierwszym meczu na IO Wielka Brytania zmierzy się z Senegalem. Początek spotkania w czwartek o 21:00 czasu polskiego.