Manchester United musiał podjąć szybkie kroki, by wykluczyć inne kluby Premier League z wyścigu o podpis Nicka Powella.
» United uprzedziło inne kluby w staraniach o Nicka Powella
16 bramek tego młodego zawodnika pozwoliła jego byłemu już klubowi (Crewe Alexandra) awansować do Ligue One wygrywając fazę play-off, w której w finale Powell zdobył piękną bramkę. Anglik stał się pierwszą osobą w Crewe, która zdobyła wszystkie główne nagrody na gali po zakończeniu sezonu.
Wiadomym jest, że jeśli tak młody gracz jest uważany za najlepszego zawodnika klubu i jednego z najlepszych w lidze, rośnie zainteresowanie ze strony najlepszych klubów w Anglii. Mecz z Torquay w maju przesądził o losie Nicka – Sir Alex był zdeterminowany do tego, by znalazł się w szeregach United.
- Oglądaliśmy go kilka razy po tym, jak zaczął strzelać bramki. Zauważyliśmy go już dużo wcześniej, gdy kilka lat temu grał z naszą młodzieżową drużyną.
- Na poważnie zaczęliśmy mu się przyglądać od lutego. Mike Phelan pojechał na kilka spotkań wraz z Jimem Lawrorem. Mój brat, Martin, również pojechał go zobaczyć przed tym, jak osobiście pojechałem na mecz Crewe z Aldershot – mówi Ferguson.
Tamtego wieczoru Powell nie zagrał najlepiej, ale Fergie posiadał wystarczające informacje o Powellu, by przekonać go, że jego przyszłość jest na Old Trafford.
- Ciągle o tym myśleliśmy. Widzieliśmy ludzi z innych klubów Premier League – ludzi z Evertonu, Arsenalu, był ktoś z Chelsea (bardzo chcieli Nicka). Pomyśleliśmy, że to najlepszy czas by nabrać rozpędu.
- W takich momentach zawsze przypominam sobie jak zakontraktowaliśmy Lee Sharpe'a. Pojechaliśmy na mecz i byliśmy zdumieni. Mieliśmy dylemat: pojechać do domu i przemyśleć wszystko jeszcze raz, czy od razu podjąć decyzję i działać szybko? Pamiętam, jak podwieźliśmy dyrektorów Torquay w jedno miejsce i nie chcieliśmy ich wypuścić z samochodu, póki nie podpiszą umowy! Opłacało się.
- Gdy pojechałem z Mickiem zobaczyć Powella, powiedziałem: To jest ten piłkarz. Nie ma wątpliwości.
Czerwone Diabły chciały dobić targu podczas wyjazdu Crewe na mecze play-off na Wembley.
- Pomyślałem sobie, że po meczu wszystko może się wydać, wszystkie kamery mogły być skierowane na niego, co byłoby alarmujące dla innych klubów. Już było kilku zdecydowanych – nie tylko Arsenal i Chelsea, ale też City chciało nabyć Nicka.
- Zadzwoniłem do Dario Gradiego (dyrektor sportowy Crewe), powiedziałem, że jesteśmy zdecydowani i zaczęliśmy negocjacje. Uzgodniliśmy warunki przed finałami play-off.
- W zasadzie wszystko było już wiadomo 10 dni wcześniej. Agent Nicka powiedział mu po meczu o sytuacji, po czym pojechał do mojego domu i dogadaliśmy się – zakończył Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.