Upadek City, wzlot United

Do końca sezonu pozostało 10 spotkań, United ma punkt przewagi nad lokalnymi rywalami, którzy niebawem podejmą Chelsea u siebie. Do tego czasu podopieczni Sir Alexa Fergusona mogą być nawet 4 punkty nad City, ponieważ czeka ich mecz z Wolverhampton.

Zwycięstwo walijskiego klubu Swansea zapewnił Luke Moore strzelając głową jedyną bramkę w meczu. Zwycięstwo mogło być wyższe, gdyby nie obroniony przez Joe Harta rzut karny w pierwszych minutach meczu.

Szansę na wydarcie jednego punktu miał Micah Richards w 88. minucie, bramka jednak padła ze spalonego i słusznie nie została uznana.

- Wiedzieliśmy o bramce Swansea. Nie wiedzieliśmy, czy było 1-0 czy 2-0, ale wiedzieliśmy, że strzelili. My musieliśmy pozostać skupieni i pewni podtrzymania naszej gry – powiedział MUTV Wayne Rooney.

- Przed nami długa droga, ale miło jest być na szczycie ligi i patrzeć na wszystkich z góry. Mam nadzieję, że tam zostaniemy – dodał Anglik.

Sir Alex również był zachwycony niedzielnym obrotem spraw, pomimo małego zdziwienia stratą punktów przez City. Przez długi czas Fergie podtrzymywał, że obydwie drużyny z Manchesteru stracą kilka punktów do bezpośredniego starcia w kwietniu.

- To taki dodatek (przegrana City). Zawsze powtarzam, że w tej części sezonu traci się punkty i trzeba tylko się upewnić, że nie straci się ich tak wiele jak inne zespoły. Jeśli potrafisz ciągle wygrywać, to to się nazywa gra. Celem jest wygrywanie przed zakończeniem rozgrywek – wyznał Szkot.