Po wygranej nad Tottenhamem Hotspur prezentujemy wam kolejny felieton, umieszczony na łamach oficjalnej stronie klubu przez Adama Marshalla.
» Adam: Kibice United zawsze chcą więcej
- Wiele w ostatnim czasie głosów, twierdzących, że United nie grają zbyt dobrze. Ekspert BBC Alan Hansen myśli nawet, iż mistrzowie Anglii prezentują słaby poziom przez ostatnie 18 miesięcy, przy czym ta opinia, słusznie spotkała się z niedowierzaniem ze strony sir Alexa Fergusona.
- Jednak nawet menadżer Czerwonych Diabłów przyznał, iż jego podopieczni mieli szczęście na White Hart Lane i tylko głupiec odważyłby się zaprzeczyć takiej ocenie meczu. Jednak ile tak naprawdę tego szczęścia mistrzowie w niedzielę mieli, zdamy sobie sprawę, gdy przeanalizujemy wydarzenia ze stolicy. Oczywiście, Koguty zagrały bardzo dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie. To pewnie dlatego są na trzecim miejscu w tabeli i wciąż liczyliby się w walce o mistrzostwo kraju, gdyby nie fatalny finał meczu na Etihad Stadium czy też ich klęska w derbach Londynu z Arsenalem.
- Jeśli mecz trwałbym tylko 45 minut zamiast 90., to sprawiedliwe byłoby stwierdzenie, iż United miało farta, bowiem bramka Wayne'a Rooneya przyszła tak naprawdę, zanim podopieczni Fergusona zaczęli grać w piłkę. Jednak, czy można nazwać drużynę niesprawiedliwym zwycięzcą w przypadku gdy dwa wspaniałe uderzenia Ashleya Younga powiększają prowadzenie gości do trzech bramek, a do końca spotkania pozostaje jeszcze 20 minut? To z pewnością był najtrudniejszy pojedynek, oprócz derbowego starcia na terenie City w kwietniu, przed którym klub z Old Trafford został postawiony. Menadżer nie miał wątpliwości, co do rangi tego spotkania, przygotowując drużynę do meczu. Ostatecznie, z dala od domu, United wywalczyli komplet punktów na długo przed końcem potyczki, choć Tottenham najwidoczniej chciał powtórzyć ich bohaterski wyczyn ze Stamford Bridge.
- Wiele osób życzyłoby sobie, aby w takim meczu padł bezbramkowy remis, co pozwoliłoby City uwierzyć, iż oddamy tytuł bez walki. Zamiast tego, kolejne wspaniałe wyjazdowe zwycięstwo, które w porównaniu do formy z minionego sezonu z pewnością wywrze presję na naszych sąsiadach. Należy zignorować założenia Roberto Maciniego, iż na pewno wygramy na White Hart Lane, bowiem zwycięstwo z pewnością nie było prezentem, nawet jeśli wziąć pod uwagę wspaniały bilans przeciwko Tottenhamowi.
- Po wczorajszym zwycięstwie pojawiło się wiele dziwnych wpisów na Twitterze, od fanów, którzy nie potrafili pogodzić się z tym, co zobaczyli. Jeden z nich napisał: 'Tak naprawdę liczą się tylko trzy punkty, ale czy nie powinniśmy oczekiwać od United znacznie więcej?' Cóż, wydaje mi się, że ciężko oczekiwać od zespołu sir Alexa czegoś więcej niż wyjazdowego bilansu, który obecnie wygląda tak: M14, W10, R3, P1, Pkt33. Należy również pamiętać, iż do zwycięstw poza Old Trafford należy doliczyć także pokonanie City na Etihad Stadium w Pucharze Anglii.
- Oczywiście, jeśli Czerwone Diabły nie odniosą ośmiu zwycięstw na osiem pozostałych do derbów meczy to wielu będzie czuć się rozgrzeszonych, bowiem oni twierdzili, iż United nie grają dobrze. Doskonale przecież wiemy, a przynajmniej powinniśmy wiedzieć, że podczas pojedynków z drużynami walczącymi o przetrwanie oraz takimi, które zawsze są niewygodnym przeciwnikiem, jak np. Everton śmieszne i niedorzeczne jest wymaganie zdobycia 24 punktów, na 24 możliwe do zgarnięcia bowiem to nie jest żadne boskie prawo. Co więcej, nawet jeśli cel zostanie osiągnięty, wciąż znajdą się kibice sugerujący, iż można było to zrobić z większym rozmachem, nie tracąc tylu bramek i prezentując emocjonujący futbol w każdej minucie każdego spotkania.
- Nie ma nic złego w dążeniu do doskonałości. Jako fani United jesteśmy przyzwyczajeni, że podczas ery sir Alexa bardzo często nasza drużyna prezentuje się perfekcyjnie. Jednak tytuł można wygrać, na wiele innych sposobów, które Czerwone Diabły prezentują tydzień po tygodniu. Mniej więcej rok temu, doznaliśmy porażki z Chelsea oraz Liverpoolem, przez co większość skreśliła nas z walki o mistrzowski tytuł. Skreśliła drużynę, która następnie sięgnęła po 19 mistrzostwo Anglii, zapisując się na kartach angielskiego futbolu, a także osiągnęła trzeci finał Ligi Mistrzów na przestrzeni ostatnich czterech lat. Tym razem, United znajdują się o krok od ekipy City, która ma na swoim koncie 100% wygranych spotkań na własnym obiekcie, co jest niesamowitym wyczynem. Tak więc, coś mi mówi, że za nieustającą w ostatnim czasie pogonią za Obywatelami stoi coś więcej, niż tylko zwykłe szczęście.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.