,,Spodziewam się zaciętej końcówki sezonu”

Denis Law jest legendą i drugim strzelcem drużyny z Old Trafford w historii. Szkot zdobył w sumie 237 goli, a lepszy od niego jest tylko sir Bobby Charlton, który tych bramek zdobył o 10 więcej. Popularny The Lawman jest zachwycony, że Manchester znowu stał się piłkarską stolicą Anglii, i że to właśnie tutaj rozstrzygnie się walka o mistrzostwo Premier League.

- Cieszę się, że mogę wrócić tu na Old Trafford, by spotkać się ze ,,starą gwardią” . To cudowne uczucie. Nie oglądam zbyt wielu meczów. Uwielbiałem grać w piłkę, ale nie jestem zbyt dobry w ich oglądaniu. Oczywiście jestem na bieżąco z wydarzeniami sportowymi i zdaję sobie sprawę, że obecnie Manchester to wspaniałe miejsce, jeśli jest się kibicem United lub City - przyznał były reprezentant Szkocji podczas ,,Legends Lunch” organizowanym przez Fundację Manchesteru United.

- Czasem wracam myślami do lat 60. ubiegłego stulecia, do ery gdy Manchester City miał fantastyczny zespół z takimi piłkarzami jak Colin Bell, Francis Lee, Mike Summerbee czy Mike Doyle. W 1968 roku to oni wygrali ligę, a my wygraliśmy Puchar Europy.

- Jestem pewien, że rywalizacja pomiędzy zespołami z Manchesteru będzie zacięta do końca sezonu. Nie wiadomo jak to się potoczy, ale kluczowe będą ostatnie spotkania, a zwłaszcza derby Manchesteru na Etihad Stadium 30 kwietnia. Gdybyśmy wiedzieli jak to się zakończy można by było postawić parę funciaków u bukmachera.

Co ciekawe syn Denisa Law jest kibicem Manchesteru City i z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w domu państwa Law w dniu derbowego spotkania będzie gorąca i napięta atmosfera.

- Faktycznie w naszej rodzinie jest kibic Manchesteru City, który po wielu latach wreszcie ma odrobinę nadziei na sukces swojej drużyny w postaci zdobycia mistrzostwa Anglii - zakończył napastnik Manchesteru United z lat 1962-73.