Amos chce być numerem jeden

Kontuzje Davida de Gei i Andersa Lindegaarda umożliwiły młodemu Anglikowi debiut w Premier League w meczu ze Stoke City. Po pierwszym występie w angielskiej ekstraklasie Amos zdecydował się na stwierdzenie, że po upływie kilku sezonów założy upragnioną koszulkę pierwszego bramkarza Czerwonych Diabłów. Na pytanie jak widzi siebie za pięć lat, Amos udzielił odważnej odpowiedzi.

- Mam nadzieję, że zostanę pierwszym bramkarzem United, to mój cel. Będę miał wtedy 26 lat. Wydaje mi się, że będzie to mój najlepszy czas - stwierdził Amos.

- Zawsze chciałem to robić. Gdy ludzie pytali mnie, co chcę robić w przyszłości, odpowiadałem, że grać dla United.

- Zobaczyłem grę Petera Schmeichel’a i od tamtego momentu jestem nastawiony na karierę bramkarza. Myślę, że nie pracowałem tak ciężko, by być teraz cierpliwym i rezygnować z marzeń.

- Wciąż wierzę w to, że mogę grać regularnie. Nie ustanę w moich dążeniach, dopóki mam tę wiarę.

Gra przeciwko Stoke była dla Amosa dużym wyzwaniem. Anglik był bardzo zadowolony z możliwości zaprezentowania swoich umiejętności po wcześniejszych występach w Carling Cup.

- Długo czekałem na grę w Premier League. Przedtem rozpoczynałem spotkania w pierwszej jedenastce, jednak ostatni występ był dużym postępem.

- Próbowałem być cierpliwy przez cały sezon, a w pewnym momencie chciałem zostać wypożyczony. Nic nie dzieje się bez przyczyny, więc to chyba dobrze, że zostałem w United.

- Między mną, Davidem a Andersem jest przyjacielska rywalizacja. Jesteśmy dobrymi znajomymi i wspólnie żartujemy na treningach. Jednak gdy nadchodzi czas faktycznej pracy, rywalizujemy ze sobą.

- Nawzajem się wspieramy i dopingujemy, mimo że rywalizujemy o to samo miejsce w składzie.

Amos stanął w obronie obecnego bramkarza numer 1 w drużynie United, Davida de Gei. Anglik był pełen podziwu dla Hiszpana, gdy ten niesamowicie obronił strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Juana Maty podczas meczu z Chelsea.

- To była naprawdę dobra obrona. Na tym polega siła Davida. Jest lekki, szybki i być może pamięta grę Maty z czasów ich występów w reprezentacji Hiszpanii U-21 i mógł przewidzieć jego zachowanie - zakończył Amos.