Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Chelsea – Man Utd okiem kibica

» 5 lutego 2012, 20:39 - Autor: Tomasson - źródło: DevilPage.pl
Przy stanie 3-0 dla Chelsea na usta cisnęły mi się same soczyste określenia, które w słowniku języka polskiego figurowałyby pod literą „K”. W pierwszej połowie przeciętna gra i głupio stracona bramka, zaś po przerwie dwa proste, które posłały na deski mistrzów Anglii.
Chelsea – Man Utd okiem kibica
» Javier Hernandez w meczu z Chelsea dał Manchesterowi United cenny punkt
Na szczęście Manchester United po raz kolejny udowodnił, że wykończenie go to nie taka prosta sprawa i niczym filmowy Rocky Balboa pozbierał się na tyle szybko, że zdołał popsuć humory gospodarzom.

Niezdecydowanie Czerwonych Diabłów w polu karnym Chelsea okazało się zbawienne. Najpierw Patrice Evra, a potem Danny Welbeck zahaczyli o postawione w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie nogi rywali, a Howard Webb bez wahania wskazywał na "wapno".

Wayne Rooney z dziecinną łatwością pokonywał Petra Cecha, przywracając mistrzom Anglii nadzieję na coś, co jeszcze kilkanaście minut wcześniej wydawało się pomysłem szaleńca.

Wprowadzenie Paula Scholesa i Javiera Hernandeza zaowocowało ożywieniem gry ofensywnej. Prawda jest taka, że Paul nawet nie musi nic robić. Jego obecność na boisku wystarczy, aby cała drużyna dostała skrzydeł. Jednakże Anglik do stania na murawie się nie ograniczał, raz po raz rozpruwając obronę Chelsea długimi podaniami, które potwierdziły, że laser w jego stopie nadal działa.

Kolejny ze zmienników zagrał w swoim stylu. Hernandez nie jest drugim Berbatowem, z trudem przychodzi mu zastawianie piłki, uderzanie z dystansu czy walka w powietrzu. W tym jednym, najważniejszym momencie Grochu zrobił jednak to, co do niego należało - wykończył akcję, która dała United cenny remis.

Mimo, że w drugiej odsłonie najczęściej towarzyszącym nam uczuciem była euforia, patrząc na spotkanie jako całość można przyczepić się do wielu rzeczy. Oto kilka wniosków wysnutych przez przeciętnego kibica po pasjonującym spotkaniu, które na długo zapadnie wszystkim w pamięć.

Hernandez niczym skalpel
Porównanie do tego ostrego jak brzytwa narzędzia nie jest przypadkowe. Chicharito przez cały mecz może dawać kibicom powody do rzucania w niego mięsem, żeby później w jednej akcji spłacić swój dług. Na indywidualne rajdy z jego strony liczyć nie można, ale kiedy meksykański partyzant wyskoczy niczym cień zza pleców obrońców i znajdzie się na czystej pozycji, to można być pewnym, że z chirurgiczną precyzją pośle piłkę do siatki.

Naspeedowani
Fatalna sytuacja, postawienie wszystkiego na jedną kartę i ... sukces! Skąd my to znamy? Czerwone Diabły to obok polskich szczypiornistów jedni z najlepszych reżyserów emocjonujących końcówek. Czasami odnoszę wrażenie, że kiedy gra układa się w miarę dobrze, nasi ulubieńcy zbyt dużo myślą. Kiedy zaś są podstawieni pod ścianą, górę biorą emocje i nie ma kalkulowania. Dopiero wówczas możemy zaobserwować prawdziwe piłkarskie gryzienie trawy. Może trzeba zastanowić się nad zaapelowaniem do FA, aby United każdy mecz rozpoczynało ze stratą trzech goli...

Błędy w komunikacji
Niestety gra obronna była dzisiaj do... niczego. Przy golach Chelsea w drugiej połowie defensorzy poszli chyba na grzyby, bo i Juan Mata i David Luiz mieli tyle wolnego miejsca, że zamiast od razu uderzać mogliby równie dobrze zgasić piłkę, zrobić dziesięć żonglerek, a dopiero potem wsadzić De Gei bramkę, najlepiej z przewrotki.

Martwi też trochę fakt, że pomiędzy obroną a bramkarzem nie ma dobrej komunikacji. Przy samobóju Evansa brak było zdecydowania oraz asekuracji najbardziej newralgicznej strefy pola karnego, czyli pola bramkowego. Wystarczyło, że Sturridge posłał piłkę pomiędzy de Geę a Evansa, a młodzi piłkarze United sami strzelili sobie gola. Mam jednak nadzieję, że wszyscy wyciągną z tych trzech klopsów daleko idące wnioski, a powrót Vidića na środek defensywy przestanie być koniecznością.

Hiszpański paradoks
Można powiedzieć, że w końcówce De Gea uratował ten remis dla Manchesteru United. Hiszpan popisał się kapitalnymi interwencjami przy strzałach z dystansu Maty oraz Cahilla. Kolejny raz sprawdził się pogląd, że w prostych sytuacjach David daje ciała, ale potrafi przy tym obronić strzały nie do obrony. Z dwojga złego lepiej w tę stronę - De Gei łatwiej będzie popracować nad niedociągnięciami niż od podstaw uczyć się wyciągania prawdziwych torped.

Inżynieryjna zagwozdka
Choć czasy drewnianych strzech już dawno przeminęły, blaszane poszycie dachu Stamford Bridge nie wytrzymało trudów tej zimy. Realizator nie omieszkał poświęcić chwili na pokazanie strumienia wody, który ochoczo spływał sobie z góry stadionu. Na szczęście kapało na nieużywaną część murawy, a nie na kibiców. Widząc taką sytuację fani z pewnością nie czuli się zbyt pewnie. I jak tu dziwić im się, że zaczęli opuszczać trybuny przed ostatnim gwizdkiem? Miejmy nadzieję, że następnym razem zima londyńczyków nie zaskoczy.


TAGI


« Poprzedni news
Villas-Boas odpowiada na uwagi Fergusona
Następny news »
Jubileuszowy występ Parka

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (47)


MANUTDAIG: pbskarpy zobacz sobie ten mecz na chłodno na ipli albo gdziekolwiek ..
I skącz pisać bzdury . Ja ten mecz własnie obejrzałem w spornych sytuacjach zatrzymywałem i można spokojnie wywnioskować że sędzia to nas skrzywdził a nie pomógł :
8 minuta Ashley Young wchodzi w pole karne , Jose Bosingwa łapie go i ciągnie a po chwili nogą podcina , gdzie jest piłka gdzie nogi Bosingwy zobaczcie powtórke i co : Jedenastka nie ma co .. Dalej
11 minuta Danny Wellbeck zostaje podcięty przez Cahilla faul ma miejsce przed polem karnym ale jesli Cahill by nie sfaulował Wellbeck miałby tylko Cecha i była duża szansa na bramke i co CZerwo ? no chyba nie ma wątpliwości mamy 12 minut po karnym mogło być 0-1 i czerwo dla Cahilla i po meczu .. To gdybanie ale już te dwie sytuację budzą dużo kontrowersji i spokojnie mogłyby być odgwizdane na naszą korzyść . Jeśli chodzi o drugą połowę to napewno były te karne kontrowersyjne ale w obydwu sytuacjach jest jedno zawodnicy Chelsea piłki nie dotknęli a nogi naszych zawodników tak i obydwa zdarzenia spowodowały upadki naszych piłkarzy . Fakt że Wellbeck może i troche teatru dołożył ale sędzia miał pełne prawo podyktować te karne . No chyba że w przepisach jest że można kopnąć przeciwnika w nogi albo zachaczyć bez kontaktu z piłką i tyle .
» 8 lutego 2012, 23:17 #44
czerwonydevil: Teraz, jeśli de Gea złapie rytm, a Ferguson po powrocie Lindegaarda znów wyrzuci go ze składu to nic tylko się zachlastać...
» 7 lutego 2012, 22:41 #43
Klimaa: Będąc kibicem United zawsze trzeba wierzyć w korzystny rezultat..przecież już tyle razy powracaliśmy z piekła.
Presja, która obciąża De Geę jest ogromna.ale na szczęście za kilka sezonów Hiszpan będzie czołowym bramkarzem w Europie i wszelkie dywagację na temat jego przydatności w drużynie ucichną.
» 7 lutego 2012, 16:29 #42
tomManUnited: Chyba Ferguson zrozumiał że jak ni idzie to zmiany natychmiastowe zmiany pomoga ;) No i pomogły Teraz Liverpool myślę że będzie udany mecz na zero z tyłu na 2 z przodu
» 7 lutego 2012, 15:39 #41
damianz5: 1 karny zasluzony 2 nie do konca lecz i tak united zostalo pokrzywdzone bo po faulu na Wellbecku czerona kartka sie nalezala tyle na temat tego spotkania.
De Gea jest bardzo dobrym bramkarzem lecz nie wytrzymuje presji oraz nie ma ogrania w premiership poniewaz tu przy dosrodkowaniach troche inaczej trzeba zagrac a on jest przyzwyczajony do spokojnych wyjsc i lapania pilki bez nacisku innych graczy .
Nie ma co go krytykowac bo nie powinien byc rozliczany po tym sezonie lecz po nastepnym
» 6 lutego 2012, 22:48 #40
ManchesterGlory: "Może trzeba zastanowić się nad zaapelowaniem do FA, aby United każdy mecz rozpoczynało ze stratą trzech goli..."
To mnie rozwaliło. ;D
» 6 lutego 2012, 20:44 #39
pbskarpy: Jako odwieczny fan Manchesteru United apeluję o obiektywizm!!

Oba karne, a na pewno jeden, były wyciągnięte z kapelusza!

Autorze ja rozumiem, że dałbyś się zabić za klub, ale nawet w takiej sytuacji powinieneś dostrzec błędy arbitra, które pomogły MU.

Twój artykuł miałby ręce i nogi i byłby poprawny, gdyby MU wbiło parę bramek, których sędzia nie uznał. Wtedy tak. Ale pisanie o tym jaki to MU jest silny, gdy dwa gole dla nich zdobywa sędzia, jest po prostu żałosne.
Nie strzelenie bramki z gry, poprawnie zdobytej, oznacza raczej bezsilność drużyny.
» 6 lutego 2012, 15:20 #38
Arturek15: karne z kapelusza ? ahahhaha po tym już tego nie czytałem
» 6 lutego 2012, 17:46 #37
sajmonek: widzę że duma kibiców MU jest większa niż dobra gra ich zespołu...
» 6 lutego 2012, 19:57 #36
kamzi7: oglądałes mec z ? powinno byc wiecej karnych, ale nie było, ty pewnie jakbys przegrywał 3-0 to ciekawe cos bys zrobił...docen starania piłkarzy, oraz to ze sie staraja
» 7 lutego 2012, 12:03 #35
KibolManUtd: Oba karne zupełnie z kapelusza, co więcej przy karnym numer dwa należała się żółta Welbeckowi... Co do dwóch nieodgwizdanych karnych z początku spotkania to inny sędzia też dałby zółtą Welbeckowi, boisko piłkarskie, nawet mokre to nie jest miejsce do nurkowania. Danny ewidentnie oszukiwał, sędzia Webb lubi United i chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Kumpel mi kiedyś powiedział że Webb zawsze ma z góry upatrzonego faworyta meczu - coś w tym jest... Nie było żadnego karnego, ale błędy sędziów są wpisane w futbol. To tyle jeśli chodzi o obiektywizm i przemyślane oceny...
» 7 lutego 2012, 14:15 #34
Zyvold: Nie no, odrazu czerwona dla Welbecka... Co za...
» 7 lutego 2012, 16:25 #33
pbskarpy: Widzę, że nie za bardzo skumaliście przekaz mojej wypowiedzi.

Chodzi o to, że Manchester nie potrafił zdobyć bramek z gry. Oprócz tej jednej. Jeśli nie potrafił ich zdobyć to znaczy, że był bezsilny. A jeśli był bezsilny, to znaczy, że był słabszą drużyną w tym meczu i tyle.

Walić błędy Webba!
» 8 lutego 2012, 13:35 #32
AJEP: "Jako odwieczny fan Manchesteru United apeluję o obiektywizm!!"


No i dlatego widac ze sam nie jestes obiektywny bo nie widziales karnych ktore powinny byc... Czerwonej kartki dla Cahilla i duzo farta przy strzeleniu 2 bramek 1 i 3...
» 8 lutego 2012, 16:24 #31
gksadi97: Jeżeli Welbecka Cahill by nie skasował to była by bramka raczej na 1;0 po akcji . Nie nasza wina, że Chelsea tylko umie tak United zatrzymać w polu karnym ich faulujac. Gdyby nie faule to mogły by być bramki z gry a wtedy byś tak nie sikał żarem :)
» 9 lutego 2012, 19:11 #30
KibolManUtd: Człowieku, co Ty chcesz od tego De Gei !?

" Kolejny raz sprawdził się pogląd, że w prostych sytuacjach David daje ciała, ale potrafi przy tym obronić strzały nie do obrony "

Kiedy on niby dał ciała !? Gdy Sturridge ograł Evrę jak dzieciaka a Evans 'strzelił gola' ? Czy może gdy Mata uderzył z 5 metrów pod poprzeczkę, albo przy okienku Luiza przy współpracy z Ferdkiem - no to akurat była bardzo łatwa sytuacja, bramkarze przecież takie piłki w okienko bronią 'zębami'... De Gea absolutnie najlepszy i tylko jemu (nie licząc Webba) zawdzięczamy ten remis, a Ty na niego psioczysz - wstyd ! Może masz na myśli mecz z LFC, tam to na prawdę David dał ciała, strzał z 10 metrów w sytuacja sam na sam Kuyta i główkę obrońcy, obroniłby pewnie Twój dziadek...

Sorry, ale trzeba skończyć z obrażaniem Hiszpana, mamy w składzie prawdziwy klejnot nilu powinniśmy się z tego cieszyć a nie... Z całą resztą się zgadzam, wybacz mi ale nie mogę przejść obojętnie obok tak nieprawdziwie postawionej tezy w sprawie De Gei... Możesz sobie woleć Kuszczaka, Lindegaarda czy nawet Amosa, ale prawda jest taka że De Gea jest tu od bronienia, tamci panowie mogą być co najwyżej jego dublerami, gdy dozna kontuzji...
» 6 lutego 2012, 15:08 #29
Harry123: Z całą pewnością nie chodziło mu o ten mecz, a o kilka poprzednich - wystarczy pomyśleć.
» 6 lutego 2012, 15:18 #28
ZuczekUnited: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.02.2012 19:17

"mamy w składzie prawdziwy klejnot nilu powinniśmy się z tego cieszyć a nie. " hahaha nie no po tym to juz spadlem z krzesla.
Jak mozna byc tak slepym. 3,4 moze 5 swietnych interwencji na linii w sezonie, poza tym same niepewne wyjscia do wybicia pilki, absolutny brak dobrej gry na przedpolu, ciagla niepewnosc... a z reszta po co ja to pisze, juz tyle razy byly mowione te rzeczy, ale nadal sie takie osobniki jak Ty upieraja ze De Gea to super bramkarz.
» 6 lutego 2012, 19:16 #27
bartekMCU: Zuczek ty wogle wiezs co mówisz ty myślisz że tak łatwo jest wejść w pierwszy sezon w PL,a po za tym on jeszcze pokaże na co go stać jak przestaniecie go krytykować bo on to czyta a póżniej z tego są takie efekty z Chelsea zagrał ładny mecz....
» 6 lutego 2012, 19:27 #26
ZuczekUnited: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.02.2012 19:36

bartekMCU swoja wartosc trzeba jakos udowodnic, byc moze De Gea sie rozwinie bo ma talent itd. Ale nam potrzeba dobrego bramkarza od teraz a nie czekac az w koncu De Gea zacznie cos grac. SAF popelnil jeden blad, dobrze wiedzial ze Edwin byl juz stary i niedlugo bedzie musial odejsc. Dlaczego takiego utalentowanego, mlodego De Gei nie sciagnal jeden lub dwa sezony wczesniej? Wtedy moglby sie taki gosc jak De Gea wyrobic trenujac razem z Van der Sarem, stopniowo aklimatyzowac sie na wyspach, poznac specyfike ligi i po przejsciu na emeryture VDS-a przejac teraz paleczke.
» 6 lutego 2012, 19:34 #25
Zyvold: Komentarz zedytowany przez usera dnia 07.02.2012 00:00

Krzysiu, serio, jesteś strasznie rozpoznawalny...
De Gea klasowym bramkarzem od kilku lat? No nie rozśmieszaj mnie. Rok - dwa. W Atletico. On dopiero może pokazać na co go stać, no ale jeżeli nikt nie widział do tej pory jego błędów, to gratuluje...
» 6 lutego 2012, 23:59 #24
KibolManUtd: Co wy macie z tym krzysiem...

De Gea był świetny już w Atletico, ale jeśli nie widziałeś go nigdy w akcji, to może chociaż ten filmik obejrzyj...

watch?v=mit2UV3TgCE

Zaufam Twej inteligencji, że będziesz wiedział gdzie to wkleić...
» 7 lutego 2012, 01:07 #23
KibolManUtd: ZuczekUnited

Przeczytaj jeszcze raz swój komentarz, o ile można tak nazwać to co napisałeś o De Gei i pomyśl czy aby nie przekroczyłeś granicy konstruktywnej krytyki... Nazywasz mnie kretynem, trollem bo bronię zawodnika United - wspaniale... Również nie mam najmniejszej ochoty na kontynuowanie 'dyskusji' z tobą i na twoim poziomie, wracaj na fotka,pl i oszczędź mi swych 'mądrości' na temat De Gei...
» 7 lutego 2012, 20:48 #22
spOntan: Ochrona de Gei przez obrońców podczas wykonywania rzutów rożnych fajnie wyglądała :) Spójrzcie na Silvę, jego pierwszy sezon w PL to głównie było ogrywanie się, dopiero w drugim sezonie wrzucił wyższy bieg i jest nie do zatrzymania. Wiem, że ich pozycje są skrajnie różne, ale może taka mentalność Hiszpanów? W Hiszpanii jest tak, że bramkarze w 5-tce, sa nietykalni, choćby najmniejsze szturchnięcie i od razu odgwizdywany jest faul, stąd też można zauważyć, że David o wiele lepiej radzi sobie na linii bramkowej, kiedy musi wybronić jakieś kosmiczne piłki, i do tego koci refleks. W Anglii dopóki bramkarz wygląda na żywego to znaczy, że nic mu nie jest, hehe :) Czas, czas, czas, a zobaczymy w naszej bramce koksa xD :P

No i nie da się nie zauważyć tego świetnego i merytorycznego wpisu, czekam na więcej artykułów Tomasson. Pozdrawiam.
» 6 lutego 2012, 10:53 #21
KibolManUtd: Chłopie, kogo Ty bronisz ? :) DDG to chyba najbardziej znienawidzony zawodnik na tej stronie, tyle obelg pod jego adresem nie ma nigdzie indziej...

No przecież ten 'beznadziejny bramkarzyk', 'chudzielec' i 'astygmatyk' zupełnie się nie nadaje. Lindegart, Kuszczak, Amos a nawet 12 - letni juniorzy są od niego lepsi, co tam, nawet wujek Zbyszek po kilku browarach gdy stanie na budę, broni od niego lepiej. Ferguson dał za niego 20 mln chyba tylko dla tego że nie miał co z nimi zrobić :) Atletico wyceniło go na 20 mln chyba dla żartu :) A to że bronił tam jak szatan to też nie prawda, oni widzieli jego błędy, bo oczywiście DDG jest jedynym bramkarzem świata, który je popełnia. Gdyby DDG ograł całą przeciwną drużynę i strzelił gola, oni wyzywaliby go, że nie pilnował w tym czasie bramki... :)
» 7 lutego 2012, 14:25 #20
trance: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.02.2012 10:11

You shoot me down, but I won't fall, I'm a titanium! Glodry, glory MU!
» 6 lutego 2012, 10:11 #19
klikas: ale co zrobil De Gea az tak niedobrego w tym meczu?? wybijal pilke i niechcacy trafil w Evansa, i to Evans jebnal swojaka a nie De Gea, przy swojaku Ferdinanda z barka(tak to chyba Ronaldo nieumie) tez nic niemial do powiedzenia pilka leciala konretkie w okienko a on byl ustawiony na 2 strone tak wiec wogole sie nie rzucal :) jak widzi ze ma szanse na wyciagniecie pilki to sie rzuca :D przyklad Maty pod koniec meczu :) zeby byl Linegard to byloby pewnie 5: 3 :/
» 6 lutego 2012, 09:51 #18
piokrop: Przed De Geą jeszcze dużo pracy, ale czy to dziwne skoro ma dopiero 22 lata!?
Jak na bramkarza to bardzo mało. Jest to jego pierwszy sezon w nowej lidze, a niektórzy chcieli by już żeby grał jak Edwin. Pomijam już fakt, że zawsze znajdzie się jakiś idiota, który po każdej straconej bramce osądza bogu ducha winnego De Geę. To będzie bramkarz, który będzie grał jeszcze przez wiele długich lat i będzie jednym z najlepszych na świecie.
» 5 lutego 2012, 23:07 #17
afilant: a Szczęsny ilee ma lat i jak gra?
» 6 lutego 2012, 08:09 #16
mJagiela: Szczęsny siedzi w Anglii już sześć lat.
» 6 lutego 2012, 08:15 #15
piokrop: No właśnie Beckie mnie uprzedził.
» 6 lutego 2012, 13:19 #14
KibolManUtd: Nie no paranoja, paranoja... Jak Szczęsny dla was lepiej broni od Davida to chyba inną piłkę oglądamy. DDG już wielokrotnie w tym sezonie rozgrywał prawdziwe koncerty na bramce, przykładem ostatni mecz, gdzie było zero błędów + niemożliwa obrona wolnego w okienko, Szczęsny przy takim wolnym nawet piłki z bramki nie zdążyłby wyciągnąć, bo ta sama by wyskoczyła :P

Aha David ma 21 lat, nie 22 :)
» 6 lutego 2012, 15:12 #13
Zyvold: Szczesny siedzi w Anglii 6 lat, tyle że grał w rezerwach czy na wypożyczeniu w Brentford, które było w trzeciej lidze. W tamtym sezonie zagrał sporo spotkań dopiero.
» 6 lutego 2012, 23:56 #12
Sedan: Beckie hejtuje, a Wy to łykacie. De Gea dalej nie gwarantuje nam jakości, jaką dawał nam VDS. Owszem, zgodzę się, jego występ dziś był dobry, jeszcze udekorowany kapitalną interwencją pod koniec meczu, której naprawdę - żaden bramkarz by się nie powstydził. Ale co z tego, że potrafi wyciągać sytuacje nie do wyciągnięcia, skoro w najprostszych zdarzają mu się błędy? Obrońcy muszą czuć, że mają za sobą pewniaka, a nie chłopca, który prosty strzał może przepuścić między rękami. Poza tym, jest niepewny na przedpolu, popełnia tam multum błędów + do tego, co udowodniła po części dzisiejsza bramka, nie ma absolutnej komunikacji z obroną. Po prostu 0. Minie jeszcze naprawdę dużo czasu, zanim nabiorę przekonania do tego bramkarza - chociaż to też kwestia Fergusona. Rotacja na pozycji bramkarza na przestrzeni sezonu w drużynie, która chce walczyć o tytuły absolutnie nie jest dobra.
Pozdrawiam
» 5 lutego 2012, 22:14 #11
mJagiela: De Gea jest słaby.
» 5 lutego 2012, 21:10 #10
lolroflneo: nie wiem czemu się wszyscy nim teraz zachwycają. interwencje jak interwencje.
» 5 lutego 2012, 21:27 #9
8ball: jezeli to sarkazm to spoko, jezeli twoja szczerosc to albo ty jestes nieporozumieniem, albo ja nie widziałem strzału wybronionego w 90 minucie. Ta obrona wlasnie w koncowej fazie meczu pokazal, ze umiejetnosci ma i napisanie ze jest slaby kompletnie nie idzie w parze z tym co wyzej napisales.
» 5 lutego 2012, 21:29 #8
96kutno: chyba nie oglądałeś dziś meczu (WSTYD)
» 5 lutego 2012, 21:49 #7
Draciel: Chłopak się z Wami zgrywa, a Wy od razu napina... Beckie nie trolluj.
» 5 lutego 2012, 22:04 #6
Martin: A jak! Kuszczak, to jest dopiero bramkarz no i jest doświadczony. Hehe
» 5 lutego 2012, 22:18 #5
mJagiela: Przepraszam, ale musiałem mieć trochę z trolla po takim meczu.

Bo niektórzy trollują pod każdym moim wpisem na blogu o de Gei ;)
» 5 lutego 2012, 22:23 #4
KlaasJan: De Gea jest dobrym bramkarzem. Młodym i muszącym jeszcze sporo nauczyć się o angielskim futbolu. Ale jest na dobrej drodze. Jeżeli przestanie popełniać kretyńskie błędy przy banalnych (jak na bramkarza tej klasy w TAKIM klubie w Premier League) to będzie pełna gębą następcą GENIALNEGO Van Der Sar'a. Ot co!
» 5 lutego 2012, 22:25 #3
Sorata: Beckie pewnie tylko tak wpisuje, a kto się zgodzi to ban xD.

De Gea to nawet w okręgówce by się nie spisał, no :/. Ta obrona w 90 minucie to pewnie jakiś kibic rzucił czymś w tą piłkę tylko nie zauważyliście, ale za to jest przegenialny przy rzutach rożnych! Nawet dwóch bramkarzy tak by nie wybiło tych piłek jak ON! A gol Luiza? UFO, wzięło i zamroziło naszego superlatynosa na linii.

;)
» 6 lutego 2012, 11:32 #2
Hellsing: Dwa odmienne mecze Davida L'poolem to nie paradoks, a potwierdzenie reguły, że nie wystawia się bramkarza niebędącego w ciągu meczowym na takie spotkania. Być może Boss chciał zmotywować Davida tą szansą, ale moim zdaniem powinien albo postawić na Andersa, albo stawiać na De Geę od, powiedzmy, Boltonu.
» 6 lutego 2012, 04:36 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.