Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Pique porównuje Fergusona i Guardiolę

» 24 stycznia 2012, 18:49 - Autor: aruna12 - źródło: MEN
Stoper Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, Gerard Pique, stwierdził, że Sir Alex Ferguson i Pep Guardiola nie są do siebie w żaden sposób podobni, jeżeli chodzi o zarządzanie klubem.
Pique porównuje Fergusona i Guardiolę
» Gerard Pique uważa, że Ferguson jest drugim ojcem dla piłkarzy
Obrońca zna dobrze obu szkoleniowców. Grał niegdyś w Manchesterze United pod wodzą sir Alexa, a obecnie występuje w zespole z Katalonii, którego trenerem jest Guardiola.

– Bardzo się różnią. Ferguson to manager, często w ogóle nie pojawia się na boisku treningowym. Siedzi w swoim biurze i zajmuje się wieloma ważnymi dla klubu sprawami. Jest w pewnym sensie drugim ojcem dla piłkarzy, przynajmniej był kimś takim dla mnie kiedy dołączyłem do zespołu mając zaledwie 17 lat – twierdzi Pique.

– Ponadto jest świetnym motywatorem. Jego przemówienia przed meczami są po prostu fantastyczne – dodaje.

– Co innego Guardiola. On spędza z zawodnikami praktycznie całe dnie. Poza tym przegląda niezwykle długie nagrania z meczów naszych rywali, znajduje ich słabe punkty i tłumaczy jak powinniśmy atakować.

– Myślę, że różnice pomiędzy nimi wynikają z tego, jak długo zajmują się trenerką. Pep jest dopiero na początku swojej kariery, sir Alex to zdecydowanie bardziej doświadczony fachowiec – kończy Hiszpan.


TAGI


« Poprzedni news
Wielki, Czerwony Rajd Rowerowy
Następny news »
Evra zachwycony grą z kontrataku

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (51)


Klimaa: Póki co ciężko porównać obu szkoleniowców. Jest jednak mała różnica Alex budował drużynę od podstaw nie mając do dyspozycji wielkich funduszy, a Pep miał już naprawdę solidny zespół który zmienił w wyśmienity. Kolejne lata pokażą czy Guardiola da radę zmobilizować Barcelonę do kolejnych sukcesów.
» 25 stycznia 2012, 23:43 #13
Adamczik: Naturalną koleją rzecz jest sinusoidalne osiąganie sukcesów, budowanie formy, przyswajanie wiedzy itd.

Historia ligi hiszpańskiej to historia dwóch klubów: Realu i Barcelony. Albo Real miażdżył wszystkich, w tym Barcelonę i zdobywał po 5-6 tytułów z rzędu, puchary krajowe i europejskie, albo czyniła to dokładnie tak samo Barcelona.

Jeszcze 10 lat temu Barca nie mogła w żaden sposób równać się z Realem. Przepaść między dwoma klubami była dwukrotnie głębsza niż teraz. Potem Barca zaczęła dochodzić do głosu, na chwilę uciszył ją Capello i teraz przeżywa szczyt formy. Ale jak długo? Drużyna się starzeje, talentów ze szkółki pokroju Iniesty, Xaviego itd nie ma. Za dwa lata FCB padnie i wyląduje na trzecim miejscu w tabeli a do głosu znów dojdzie Real na 3-4 sezony, a potem ponownie nastąpi zamiana.

Barcelona to nie więcej niż klub, to po prostu świetnie poukładana ekipa, w której jest masa wspaniałych wychowanków wspartych gwiazdami za ogromne pieniądze. Taki nasz rocznik 1992, tylko 10 lat później.

A to, że MU tylko raz pokonał FCB w ciągu ostatniej dekady a 3 razy przegrał. O czym to świadczy? O niczym. Statystyka to jedyna nauka ścisła, która kłamie przy poprawnych wynikach. Lubię gdybać, a więc... Gdyby FCB wpadła na MU w sezonach 98/99 i 00/01, tak jak MU wpadł na nią w sezonach 08/09 i 10/11 to wynik rywalizacji tych dwóch drużyn byłby obecnie remisowy.
» 25 stycznia 2012, 08:41 #12
Akwinata: Ja osobiście nie jestem fanem rzekomego talentu Guardioli. Dzisiejsza dominacja Barcelony budowana była o wiele wcześniej, mają niesamowite nakłady finansowe, ogromne wsparcie organizacji piłkarskich i pozasportowych, co związane jest m.in. z farsą, jaką urządza Katalonia w sprawie autonomizacji etc. Guardiola nie zbudował nic od podstaw, nie stworzył zespołu, który gra efektownie, a tylko efektywnie. Taktyka tysiąca podań daje wyniki w postaci wygranych spotkań, ale jest nudna i paskudna. Ja wolę obejrzeć ładny i zacięty mecz swojej drużyny nawet, jak przegra, niż po raz setny patrzeć na schemat, od którego robi się już niedobrze i wygrywają.
Co do talentu Messiego - jak ktoś troszkę orientuje się jakie leki bierze się na karłowatość ten wie, że pomagają one na wydolność i sprawność (podobnie jak leki na astmę Norweżkom), więc też nie ma co piać z zachwytu nad jego talentem. Pele kiedyś powiedział, że prawdziwy talent można poznać po grze w reprezentacji, gdzie gra się bardziej indywidualnie, a w Argentynie Messi guzik pokazał. Bez pomocników, którzy poddadzą mu piłkę pod nogę, albo wypuszczą, nie pokazuje nic ciekawego. Czasem błyśnie balansem ciała przy zwodzie, co przy jego wzroście nie jest niczym magicznym. Nie ma też co robić krzyku o fakt, że Messi strzelił kilka bramek z dystansu - jak się tyle lat gra w piłkę, to trudno, żeby czasami nie wyszedł strzał z np. 25 metrów. Aczkolwiek nie jest to Rooney, Ronaldo czy Lampard jeśli chodzi o armatę w nogach.
Porównywanie Messiego do Maradony jest wg mnie mocno nie na miejscu (i biorę pod uwagę różnice w ówczesnej a teraźniejszej piłce). Taka moja opinia - opinia osoby, która troszkę orientuje się w temacie i dla której liczy się piękno sportu, a nie rzeźnickie wygrywanie. Parafrazując Platona - ważna jest doskonałość, a nie zwycięstwo.
» 24 stycznia 2012, 21:14 #11
Akwinata: Proponowałbym konsultację z osobami z medycyny, czy biotechnologii, albo po prostu zajrzenie na forum sportowe (szczególnie kulturystyczne). Wyjaśnią Ci na czym polega kuracja hormonalna w przypadku karłowatości hormonem hGH czy innymi i w ogóle jak wpływają kuracje hormonalne na organizm. Nie zarzucaj mi, że czerpię swoją wiedzę z pudelka, bo to jest zwyczajne pomówienie. Nie porównuj też nogi w gipsie do kuracji hormonalnej, bo to jest po prostu groteskowe. Nikt się nie czepia jego choroby i leczenie, tylko trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - jeśli faktycznie ta kuracja wsparła jego wydolność, nie można wtedy mówić, że to tylko kwestia talentu. Jeśli chodzi o drybling - balansuje ciałem, czyli wykorzystuje warunki swojego ciała. Fakt robi to bardzo dobrze, ale w porównaniu z czarami Ronaldinho czy nawet znienawidzonego przez wiele osób C.Ronaldo, to jest to coś rodem z podwórka. Jeśli chodzi o strzał - nie robi szału, więc tutaj według mnie trafiłeś kulą w płot.

Ma asystę albo bramkę, bo tak gra Barcelona - podają do skutku, aż wymęczą. Czy zrobi to Villa czy Iniesta, czy Messi, to już mniej istotne - mechanizm jest ten sam w koło.
Co do reprezentacji - w ogóle nie zrozumiałeś, co napisałem w swoim poprzednim poście. Nikomu nie zarzucałem braku umiejętności. Po prostu - Messi bez pomocników z Barcy za plecami, niewiele potrafi zdziałać grą indywidualną.
Ronaldo pokazał, że potrafi grać i strzelać bramki zarówno w dwóch największych i najlepszych ligach na świecie, oraz w reprezentacji, więc Twój argument a propos haterów mogę obrócić przeciwko Tobie :p
Nie sądzę, żeby Messi robił giga rzeź w PL bez pomocników grających w stylu Barcelony. Nie robił rzezi w meczach reprezentacji ani przeciwko ogórkom, ani przeciwko świetnym zawodnikom, więc tym bardziej nie wiem, czemu miałby to robić w PL.
Z tym ustawaniem na nogach, to bym się kłócił - fakt, są lepsi aktorzy w Barcelonie, ale Messi do świętoszków nie należy. Ale jak czasami oglądam ligę hiszpańską, to widzę wielu pretendentów do Oscara :D
» 24 stycznia 2012, 21:55 #10
Magic017: zgadzam sie z twoja wypowiedzia. Guardiola przyszedł na gotowy zespół po prostu.
» 24 stycznia 2012, 23:34 #9
Koksu: Dieu jak na kibica Realu to bardzo zachwalasz tę Barcelonę,aż za bardzo.Messiego podziwiasz,Guardiolę też,Ronaldo ganisz..wszystko spoko, ale z jednym zdaniem się nie zgodzę..Barcelona nie jest najlepszą drużyną w historii futbolu.Lepszy był właśnie Milan,czy moim zdaniem Arsenal z Bergampem,Vieirą,Liungbergiem,Henrym,Campbelem,a z ostatnich lat porównywalny był Manhcester z Tevezem,Ronaldo,Rooneyem.Takie moje jest zdanie.pozdrawiam.

ps chce doczekać czasu kiedy ta barcelona przestanie być taka idealna fantastyczna i wgl.
» 25 stycznia 2012, 14:25 #8
Koksu: Matheoo nie będziemy się tutaj wykłucać bo nie o to przecież chodzi,jednak moim zdaniem właśnie chociażby ten Milan był legendarną drużyną..lepszą niż ta dzisiejsza barca...to tylko moja,subiektywna opinia..natomiast nie mogę się z Tobą zgodzić ,że chociażby MU z Tevzezem na sqładzie nie rozbrajało tak łatwo wszystkich..rozbrajało,bardzo mocno,zresztą ich siła ofensywna była przynajmniej o 70 % większa,a nie zapomnij że Manchester musiał mierzyć się nie tylko z silnymi zespołami w LM,w lidze mieliśmy wielu mocnych przeciwników czego nie ma Barca,prócz Realu ewentualnie Valencia.Pozdrawiam
» 25 stycznia 2012, 21:17 #7
Olo: Jak dla mnie takie porównania nie mają sensu. Guardiola jest naprawdę dobrym trenerem, co często pokazuje, (wszystkie Gran Derbi, finał LM z nami, niestety) ale to tyle. Ferguson natomiast poza tym, że jest wielkim taktykiem i motywatorem to WYCHOWAŁ kilka pokoleń piłkarzy! Włącznie z tym że jego wychowankowie już sami zaczynają trenować drużyny! Guardiolę będzie można przyrównać do Fergusona za kilkanaście lat, jak jego kariera potoczy się nadal tak zwycięsko.

Pep z dobrych piłkarzy zrobił doskonały zespół. Ferguson z niezłych piłkarzy ułożył kilkanaście drużyn. Jeszcze nie czas na takie porównania.
» 24 stycznia 2012, 19:10 #6
DEPE: twoja wiedza o pilce w europie jest mniej wiecej taka jak moja o zaawansowanej fizyce jądrowej. czyli zadna. wiec aby cie troszke olsnic, powiem ci ze guardiola od kiedy przejal 1 druzyne nigdy - widzisz to slowo? - nigdy - nie wystawil w dwoch kolejnych meczach tej samej "11". i jak, glupio ci, gimbusie?
» 24 stycznia 2012, 19:19 #5
mickb: przykro było patrzeć jak ten "fiat" już 2x rozjechał "Bugatti"...

dziwne też, że przed objęciem klubu przez Guardiole jakoś nie wygrywali wszystkiego

ten "fiat" w LM zdobył już tyle samo co "Bugatti", więc darujcie sobie i nie obrażajcie dobrego trenera, bo SAF wiele osiągnął, ale Pepowie też niczego odmówić nie można
» 24 stycznia 2012, 20:04 #4
Zyvold: Ta, przyszedł, siedział sobie i nic nie robił i tak do tej pory...
Proszę was...
Wywalenie Deco i Ronaldinho (jednych z najlepszych w tamtych latach) to takie tam małe decyzje, no bo po co Barsie takie yhm... słabiaki?
No ale przecież twoim zdaniem to on tam nic nie robi. A te ligi mistrzów i majstry to same przecież przychodzą.
» 24 stycznia 2012, 21:58 #3
Adaskinho9: jak by na treningi nie chodził to ciekawe jak by ustalał wyjscowy skład
» 24 stycznia 2012, 18:51 #2
wladek22: robi wyliczankę i pyta kto chce zagrać i tych najbardziej niechętnych wystawia
» 25 stycznia 2012, 11:28 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.