Po kolejnych dwóch zwycięstwach poza Old Trafford Wayne Rooney jest głęboko przekonany, że słabe występy Manchesteru United na wyjazdach to już przeszłość.
» Po kolejnych dwóch zwycięstwach poza Old Trafford Wayne Rooney jest głęboko przekonany, że słabe występy United na wyjazdach to już przeszłość, a wywieranie presji na City w końcu przyniesie pożądany efekt.
Mistrzowie Anglii w obecnym sezonie wygrali siedem z dziewięciu wyjazdowych spotkań, czyli więcej niż przez całą poprzednią kampanię. Warto wspomnieć, iż na tym samym etapie w poprzednim roku Czerwone Diabły miały na koncie 13 punktów na 27 możliwych do zdobycia poza Old Trafford, zaliczając siedem remisów i tylko dwa zwycięstwa.
Obecnie, po kolejnych wygranych nad Queens Park Rangers oraz Fulham, podopieczni sir Alexa Fergusona mogą pochwalić się zgarnięciem 23 oczek na 27, co oznacza, iż na swoim koncie mają siedem zwycięstwa i tylko dwa remisy.
Jeśli dodać do tego fakt, że we wszystkich wyjazdowych potyczkach klub z Manchesteru stracił zaledwie trzy bramki, to z pewnością nie dziwi nikogo opinia, iż United jest drużyną, której nikt nie chce gościć na swoim stadionie.
- To niesamowita zmiana sytuacji - wyznał Rooney. - W poprzednim sezonie straciliśmy tylko dwa punkty na własnym stadionie, ale zawodziliśmy na wyjazdach.
- W obecnym uciekło nam już pięć oczek na Old Trafford, ale nadrabiamy formą wyjazdową.
Podczas środowego meczu z Fulham (5:0), Anglik popisał się fenomenalnym uderzeniem z daleka, które było ozdobą całego spotkania. Był to czwarty gol Wayne'a w trzech kolejnych meczach ligowych, a warto wspomnieć, iż Roo nie trafiał w Premier League od wrześniowych pojedynków.
- To było dla nas wspaniałe zwycięstwo - dodał 26-letni napastnik. - Zagraliśmy bardzo dobrze, wykorzystując niemal wszystkie szanse na zdobycie goli, co bardzo cieszy zwłaszcza na wyjazdach.
- Nie sądzę, aby był to mój najlepszy mecz, ale jestem bardzo zadowolony z bramki. Pomyślałem sobie 'Dlaczego nie?', odpowiednio uderzyłem i na szczęście futbolówka zatrzepotała w siatce.
Teraz przed United dwa spotkania na Old Trafford, najpierw 26 grudnia z Wigan, a następnie 31 grudnia z Blackburn Rovers.
- Wiedzieliśmy, że jeśli wygramy te dwa mecze (z QPR i Fulham red.) to czekają nas dwie potyczki na Old Trafford, co zwiększa nasze szanse na dogonienie City.
- Musimy kontynuować naszą dobrą passę i wywierać presję na nich. Jeżeli tylko się potkną, będziemy gotowi do skoku i zajęcia ich miejsca na szczycie tabeli - zakończył Anglik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.