W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson oczekuje, że Wayne Rooney będzie w będzie zdolny do gry w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Benfiką Lizboną, pomimo faktu, iż nie zjawił się on na porannym treningu.
» Wayne Rooney jest niemal pewny swojego występu
Anglik był nieobecny na poniedziałkowym treningu w Carrington, w którym wzięło udział 24 zawodników Manchester United. Jednak menedżer uspokoił fanów twierdząc, że numer 10 nie nabawił się poważniejszego urazu i powinien być gotowy do gry we wtorkowym spotkaniu.
- Mamy teraz dwójkę zawodników, którzy narzekają z powodu drobnych urazów. Jonny Evans nadciągnął ścięgno, ale uważam, że do jutra wszystko będzie dobrze. Wayne także ucierpiał, lecz jego występ nie powinien być zagrożony - tłumaczył Fergie.
- Smalling trenował dzisiejszego ranka, jednak nie będzie gotowy na jutro - prawdopodobnie wróci na mecz ligowy z Newcastle. Niestety Anderson także nie zagra ze względu na swoją kontuzję.
Szkoleniowiec Czerwonych Diabłów zdaje sobie sprawę z powagi jutrzejszego spotkania i przyznaje, że jego podopieczni muszą zagrać dużo pewniej niż w pierwszym pojedynku obu ekip.
- To ważny mecz. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to prawdziwe europejskie starcie z historią, w której ma udział Benfica i my sami. Rozegraliśmy z nimi w przeszłości kilka świetnych spotkań i to właśnie one najbardziej utkwiły nam w pamięci.
- W pierwszym meczu zagraliśmy poprawnie, świetnie przetrzymaliśmy piłkę i wynik jest zasłużony. W samej końcówce rywal ciągle nas atakował, a więc jutrzejszy mecz zapowiada się ciekawie, ponieważ każdy chce wygrać. Mam nadzieję, że uzyskamy korzystny wynik - dodał.
voytaz: Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ale jego gra w LM jest przyzwoita. Jeśli podobna mobilizacja była by w PL, nikt pewnie, by aż tak na niego nie narzekał. Mam nadzieję, że dziś wykaże się i zagra dobrze.
Na marginesie: ostatnio sportklubie puszczali mecz MU-Tottenham z przed paru lat gdzie Gibson strzelił 2 bramki. Też można powiedzieć, że inny zawodnik. A zaskoczył mnie opanowaniem i techniką, której poniekąd teraz ni ma.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.