» Bracia Greenhoff kochali wygrywać z Liverpoolem
Naturalnie, większość z ich odpowiedzi koncentrowało się na sukcesach w meczach z największymi rywalami jak min. Liverpool. Powstrzymanie drużyny The Reds przed zdobyciem The Treble w 1977 roku, było z pewnością bardzo ważnym wydarzeniem w karierze urodzonych w Barnsley braci, a bramka Jimmy'ego pozwoliła wówczas wywalczyć ich drużynie Puchar Anglii.
Który mecz był tym najważniejszym?
Jimmy: Liverpool bez wątpienia był wówczas najlepszą drużyną świata, a ja trzykrotnie zdobyłem zwycięską bramkę przeciwko nim - w finale FA Cup z 1977 roku, w półfinale także FA Cup z 1979 i w meczu ligowym z 1980 roku [5 kwietnia]. Wiedziałem, jak wiele to znaczy dla fanów United. Liverpool nigdy nie lubił grać z nami, ale świetnie sobie radzili z innymi zespołami, z którymi my zaś mieliśmy więcej problemów.
Brian: Jest wiele pojedynków, które były wówczas bardzo ważne dla mnie, jednak każdy zostaje oceniany przez ilość zdobytych trofeów, więc wybieram mecz finałowy Pucharu Anglii z 1977roku, mimo, że było o wiele więcej meczów, w których grałem zdecydowanie lepiej.
Przeciwko której drużynie strzeliłeś swoją najważniejszą bramkę?
Jimmy: To musi być ten szczęśliwy gol zdobyty w finale na Wembley, gdzie graliśmy z Liverpoolem. Był szczególny, ponieważ pomógł nam sięgnąć po puchar, a kibice do tej pory dziękują mi za tą bramkę. Ten drugi gol strzelony dwa lata później Liverpoolowi na Goodison Park również nam pomógł, tym bardziej, że nie byliśmy faworytami. Wszyscy myśleli, że już w pierwszym meczu na Maine Road pożegnaliśmy się z pucharem. Wówczas był remis 2:2.
Z którą drużyną chciałeś wygrać najbardziej?
Jimmy: Jak wspomniałem wcześniej, to był Liverpool, ponieważ rywalizacja między tymi dwoma klubami jest niezwykle zacięta i można zauważyć, że obie ekipy mają do siebie urazę. Dziwię się, że nigdy coś takiego nie miało miejsca, gdy graliśmy chociażby z Manchesterem City.
Brian: Wielu piłkarzy chciało pokonać Liverpool, ale byli również tacy, którzy nosili w sercu United i to City było największym rywalem. My nie chcieliśmy nigdy ich pokonać, naszym celem było ich po prostu wgnieść w ziemię.
Jakie jest Twoje najgłębsze wspomnienie związane z United?
Jimmy: W półfinale Pucharu Anglii pojawiłem się jako gracz Leeds [1967], jednak dotarcie do finału po raz pierwszy i zdobycie bramki - tak jak zrobiłem to z Liverpoolem w 1977 - jest czymś, czego nigdy nie zapomnę. Gol zdobyty przeciwko The Reds dwa lata później jest niemal takim samym osiągnięciem.
Brian: Kiedy coś wygrywasz, to musi to być zwycięstwo na Wembley z Liverpoolem. Były również inne, wspaniałe chwile, jednak ta jest specjalna i różni się od pozostałych.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.