sssexton90: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.10.2011 16:56Powinniśmy się cieszyć z remisu. Moim zdaniem niestety to liverpool był dziś mocniejszy.
Dziwny skład od początku, Jones na środku zamiast Ando a Rooney, Nani, Chicharito na ławce nie wiadomo czemu. W 1 połowie nasz atak w ogóle nie istniał, dużo niecelnych podań i strat. Welbeck sobie nie radził na szpicy jako jedyny napastnik w ustawieniu 4 5 1. Mieliśmy szczeście, że Suarez w 1. połowie strzelił w bramkarza bo byłoby kiepsko.
Druga połowa była troche lepsza, choć dużo się nie działo. Young próbował coś robić ale widać że jest bez formy. Oby to był tylko jeden słabszy mecz. Bramka dla LFC była przypadkowa, Giggs zachował się katastrofalnie w murze i do teraz jestem w szoku, że takiemu zawodnikowi to się przytrafiło.
Od wejścia Ronneya, Naniego i Chicharito w końcu odżyła nasza ofensywa i przycisnęliśmy gospodarzy. Około 75 minuty jeżeli dobrze pamiętam to powinniśmy mieć karnego bo obrońca gospodarzy zagrał ręką. Lepsza gra dała na szczeście efekt i po rzucie rożnym Meksykanin pokazał że jego instynkt strzelecki jest niesamowity.
Po bramce niepotrzebnie trochę odpuściliśmy, znowu liverpool nas zdominował i stworzył sobie kilka 100% okazji. Kuyt, Henderson mogli spokojnie nam wbić gole. Szczególnie Henderson z główki w końcówce, nie wiem co wtedy robił Evans i Rio :/
Podsumowując widać, że United jest w słabszej formie i brak im tej świeżości i błysku z początku sezonu. Na wyróżnienie dzisiaj jedynie zasłużyli De Gea i obrońcy. Trzeba szybko coś z tym zrobić bo inaczej CITY oraz Chelsea nam odskoczą.