Wygrana z Hiszpanią ucieszyłaby Fletchera

Wczorajsze zwycięstwo 1-0 nad Liechtensteinem wywindowało podopiecznych Craiga Leveina na drugie miejsce w tabeli grupy I. Aby zachować szanse na grę w przyszłorocznym czempionacie, w meczu z Hiszpanią Szkoci muszą uzyskać tyle samo lub więcej punktów, co Czesi w pojedynku z Litwą. Walka o udział w barażach będzie trwała do samego końca, gdyż obydwie drużyny dzieli zaledwie jedno oczko.

Ostatnia wizyta Darrena Fletchera na Półwyspie Iberyjskim zakończyła się zdobyciem trzech punktów. Czerwone Diabły pokonały wówczas Valencię 1-0, a zwycięską bramkę dla Anglików zdobył Javier Hernandez.

Nie od dziś wiadomo, że historia lubi zataczać koła. Jeżeli zrobi to we wtorkowy wieczór, to Fletcher i spółka poślą Czechów do piekła, zaś sami będą mogli szykować się na ostateczną walkę o udział w polsko-ukraińskim turnieju, który byłby pierwszą od czternastu lat wielką imprezą piłkarską z udziałem Szkotów.

– Naszym głównym celem było pokonanie Liechtensteinu i osiągnęliśmy go. Mieliśmy sytuacje, dobrze rozgrywaliśmy piłkę i zasłużyliśmy na trzy punkty – powiedział Fletcher BBC Radio Scotland.

Ostatni mecz reprezentacji Szkocji w eliminacjach grupowych odbędzie się na Estadio José Rico Pérez w Alicante. Mistrzowie świata i Europy Hiszpanie już zapewnili sobie awans na Euro 2012, wygrywając wszystkie siedem dotychczasowych spotkań.