W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 29 września 2011, 17:06 - Autor: Tomasson - źródło: BBC
Rio Ferdinand nie dostanie odszkodowania od tygodnika Sunday Mirror, który oskarżył przed sądem o naruszenie swojej prywatności.
» Anglik oskarżył gazetę o naruszenie swojej prywatności
Sprawa dotyczyła artykułu My affair with England Captain Rio (tłum. Mój romans z kapitanem reprezentacji Rio), który pojawił się w gazecie w kwietniu 2010 roku. Carley Storey ujawniła w nim, że ją i sławnego piłkarza łączyły bliskie relacje, za co otrzymała od Sunday Mirror szesnaście tysięcy funtów.
Ferdinand nazwał całe zajście „karygodnym naruszeniem jego prywatności” i wniósł pozew do Sądu Najwyższego, domagając się od gazety odszkodowania.
Wyrok w tej sprawie nie był jednak dla 32-latka korzystny. Zdaniem sędziego „pozwany miał prawo do swobodnego wyrażenia swojej opinii na mocy artykułu 10. angielskiego prawa”.
Rio Ferdinand jest żonaty z Rebeccą. Małżeństwo ma trójkę dzieci.
MaziUnited: E tam nie ma komu wierzyć bo i media szukają sensacji bo na tym zarabiają,sądzę że to ściema bo żaden piłkarz wcześniej do sądu nie podawał jak wychodziły takie sprawy-ROONEY,GIGGS,COLE ASHLEY,TERRY-nie ma nad czym się rozwodzić-nie ma o czym pisać bo okienka transferowe się skończyły.GLORY UNITED
Gwyn: Ta, podobno konsultowali to z UFO i doszli do wniosku, że belka jest świadoma dokonanego czynu. Belki więzione są w tajnych tartakach, gdzie poddaje się je torturom i przerabia na taborety.
Roo10ney: Angielskie prawo... Uczę się w tym kierunku i wiem, że w Anglii jest jeszcze prawo, w którym za spadnięcie drewnianej belki na robotnika na budowie sąd może skazać belkę na karę pozbawienia wolności...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.