W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Były gracz Manchesteru United Wes Brown wyznał, iż nie żałuje opuszczenia Old Trafford w trakcie letniego okienka transferowego.
» Wes nie kryje zadowolenia ze swojego transferu do Sunderlandu
Anglik stwierdził, że głównie przez brak regularnej gry w drużynie sir Alexa Fergusona postanowił odejść z Manchesteru.
- Nie rozegrałem zbyt wielu spotkań w poprzednim sezonie, a to jest zawsze pierwszy znak. Gdybym nie zdecydował się odejść w lecie, to najprawdopodobniej kolejny rok spędziłbym na ławce rezerwowych w Manchesterze. Dlatego uznałem, że nadszedł odpowiedni czas, by dołączyć do innego zespołu - wyznał Wes.
- Znalazłem się w kręgu zainteresowań Stoke, ale ostatecznie po rozmowie ze Steve'm Bruce'm, zdecydowałem się przejść do Sunderlandu. Obok Gary'ego Pellistera, Bruce był zawsze jednym z moich bohaterów. Sunderland to ambitna ekipa, która jest w ciągłym ruchu.
emsssi: Nie ma to jak odejść do klubu, w którym się rywalizuje w Premier League i nie mieć do tej osoby pretensji :) Tylko nie wiem dlaczego niektórzy mają pretensje do Hargo. Woli grać w City niż nigdzie.
Jack1987: Bo dla jednych nie liczy się obiektywizm tylko zaślepienie w jeden klub. Hargo niestety u nas nie miał opcji zostania i wybrał jedyną opcję która mu zostawała. I wieszają na nim psy. Jestem tylko ciekaw czy jakby tak przyjmijmy Aguero albo Dzeko przeszli nagle do nas czy też nasi kibice mieli by ich za jakiś zdrajców czy wielbili by ich? Bo jeżeli Hargo nazywają zdrajcą to ich w takim przypadku także szłoby tak nazwać.
N17: No ale z reguły to Gibbo dawał wiecej, patrz ubiegly sezon. Jakby poszkolic go w długich zagraniach, to byłby z niego wiekszy pożytek niż z Carricka. Nie żebym był fanem Darrona, bo obaj to leszcze na poziomie Watford, ale moim zdaniem Gibson daje nieco wiecej niż Michael "byle do tyłu" Carrick.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.