Fergie: Jeszcze nadejdzie czas Berbatowa

Berbatow w obecnym sezonie zaliczył zaledwie jeden występ, wchodząc do gry z ławki w pierwszym ligowym spotkaniu przeciwko West Bromwich Albion.

Wydawało się więc, że środowy pojedynek z Benficą Lizbona w ramach Ligi Mistrzów jest doskonałą okazją, aby Bułgar wreszcie rozpoczął mecz w podstawowym składzie, tym bardziej, iż szkocki menadżer zdecydował się wystawić takich zawodników jak Anders Lindegaard, Antonio Valencia czy Darren Fletcher.

Niestety Ferguson od pierwszych minut postawił na ustawienie z jednym napastnikiem, którego rolę pełnił Wayne Rooney. Pod koniec spotkania sir Alex zdecydował się wprawdzie na grę dwoma napastnikami, lecz na placu gry pojawił się Javier Hernandez.

Jednak Berbatow może być spokojny o swoją przyszłość w klubie, ponieważ zgodnie z zapowiedziami menadżera Czerwonych Diabłów jeszcze odegra w tym sezonie kluczową rolę.

- Ciężko wybrać wyjściowy skład, tym bardziej patrząc na liczbę naszych napastników - wyznał Szkot. - Oprócz Rooneya i Hernandeza, są jeszcze Michael Owen, Federico Macheda i Mame Biram Diouf. Również Danny Welbeck będzie do naszej dyspozycji już za tydzień. To naprawdę ciężka sytuacja.

- Dymitar na treningach prezentuje się wyśmienicie. Cały czas się rozwija, nie próżnuje w tym czasie, kiedy nie gra.

- Gdy tylko sezon się rozkręci dostanie swoje szanse i z pewnością będzie naszym kluczowym zawodnikiem. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości - zakończył Fergie.