To co aktualnie dzieje się w Manchesterze United napawa mnie nieukrywanym optymizmem. Szczerze? Nawet w najśmielszych snach nie spodziewałem się tak dobrej wymiany pokoleniowej jaka aktualnie ma miejsce w ekipie Czerwonych Diabłów. Niektórzy powiedzą, że to chwalenie dnia przed zachodem słońca. Czyżby?
To co grają nasi młodzi zawodnicy jest niewyobrażalne. Średnia wieku naszej obrony w spotkaniu z Arsenalem to 23 lata! Oni grają ze sobą dopiero kilka miesięcy a wyglądają jakby znali się od lat. Owszem David De Gea jak dotychczas nie wystrzega się błędów, ale można go zrozumieć. Przyszedł, aby z miejsca zastąpić wielkiego Edwina van den Sara, ciąży na nim olbrzymia presja i odpowiedzialność. Widać, że umiejętności ma, teraz jeszcze niech sie uspokoi, ochłonie i będzie numerem 1 na długie lata. Nie ukrywajmy, trzeba się będzie przyzwyczaić do jego klopsików, ale jestem pewny że to minie.
Przecierałem oczy ze zdumienia oglądając Chrisa Smallinga, nominalnego środkowego obrońcę, biegającego w tą i nazad po prawej stronie boiska. Jego współpraca z Nanim wygląda co najmniej obiecująco. A Jones? Moi mili, myślę że wystarczy napisać: „Rio, Vida – bójcie się o miejsce w składzie”. Został jeszcze Evans. Cóż, krytykowałem go za postawę w poprzednim sezonie i miałem ku temu swoje powody. Teraz najgorsze ma już za sobą, choć szczerze powiedziawszy nie sądzę, żeby grał regularnie po powrocie Ferdinanda i Vidica. Niemniej, jest pewnym punktem naszej kadry w razie kontuzji któregoś z wyżej wymienionych zawodników.
W środku pomocy bryluje jak na razie Tom Cleverley i Andi. Myślałem, że bez transferu jakiegoś rozgrywającego polegniemy na całej linii w tym sezonie. Myliłem się, ponieważ nie przypuszczałem, że młodzi tak się rozwiną w tak krótkim czasie. Czarnoskóry Brazylijczyk ewidentnie wydoroślał, z głową rozgrywa piłkę, wystrzega się głupich strat i w końcu staje się piłkarzem na miarę klubu w jakim gra. Co do Anglika, to podoba mi się jego nieustępliwy styl gry, widać iż zostawia serce na boisku. Być może nie jest to jeszcze drugi Paul Scholes, lecz nie widzę żadnych przeszkód w osiągnięciu poziomu naszej rudowłosej legendy. Nad skrzydłami nie będę się długo rozwodził. Ashley Young nader szybko wpasował się w styl ekipy z Old Trafford, Nani z kolei pokazuje, że warto było mu zaufać. Boss będzie miał nie lada problem kiedy do pełni sprawności wróci Antonio.
Jeśli chodzi o atak, to mamy kolejny powód do radości. Dwóch młodych – Welbeck i Chicharito. Boli mnie, że dość poważnego urazu nabawił się pierwszy z nich, mam nadzieję iż nie przeszkodzi mu to w kontynuowaniu udanie rozpoczętego sezonu. Obaj mają olbrzymi talent a Fergie już dokładnie wie co z tym fantem zrobić. Wszystko o czym pisałem wcześniej sprowadza się do naszego największego atutu na ten sezon…
Szeroka kadra
Wyżej skupiłem się tylko na młodzieży, ale przecież to nie cała amunicja jaką ma Manchester United. W sytuacji kiedy wszyscy zawodnicy są zdrowi z powodzeniem możemy wystawić dwie równorzędne jedenastki. To komfort na jaki nie może sobie pozwolić żaden klub w Anglii a nawet w Europie. Wykorzystując rotacje w składzie będziemy mogli w pełnej świeżości przetrwać boje na wszystkich frontach. Wymieszanie utalentowanej młodzieży z doświadczonymi wyjadaczami przyniesie korzyści dla obu stron. Obecnie nie widzę silniejszej Angielskiej drużyny(ale o tym niebawem w następnym tekście), z niecierpliwością oczekuję kolejnych spotkań. Bójcie się, bo na niebo wschodzi Czerwone Słońce!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.